Witam po przerwie...!!
Nie mam nic do powiedzenia, po prostu zapraszam do czytania.
Doceniam wszelkie komentarze...!!
Niebo było ciemne do granic, cóż.. wiele rzeczy powróciło do normalności, jednak nie wszystko. W tej ciemnej nocy jedynie jasne ognisko zdawało się w miarę rozświetlać te ciemności. W skaczących płomieniach rozświetliła się niepewna twarz Naruto...
- Dokładnie..!! Dokładnie wtedy byłem zmuszony ukryć swoją tożsamość by muc przystąpić do tej tajemnej specjalnej misji...!!! Wrogowie w Trzeciej wojnie shinobi byli nieustępliwi dlatego też działaliśmy pod przykrywką by zmylić wroga..!! - wyjaśnił teatralnie Jiraya
Naruto uśmiechnął się... nie wiedząc czemu nie był w stanie zmusić się do słuchania ani do zaciekawienia się opowieściami staruszka, które zawsze go ciekawiły.
Sasuke natomiast siedząc nieopodal zerknął na rudego kota, który ocierał się o niego mrucząc. W zasadzie Uchiha nigdy tego nie planował, jednak koniec końców zabrał zwierzę ze sobą... niebieskie tęczówki kota zamigotały kładąc się na jego kolanach... zamruczał...
- Jak myślisz co wtedy zrobiłem..?!! - Sannin spojrzał na swojego małego ucznia, który widocznie zagubił się... - Naruto...!! Ty mnie słuchasz..??
- Aaa...oww... tak, oczywiście, że tak ale... Zboczony Pustelniku... w zasadzie to mam pytanie... - odparł w lekkim zaciekawieniu
- Jakie to znowu...??
Naruto utkwił wzrok w jasnych płomieniach ogniska... za każdym razem gdy Zboczony Pustelnik opowiadał mu historie, blondyna zawsze ciekawiła ta jedna rzecz... rzecz, której Jiraya nigdy jasno mu nie wyjaśnił...
- Ano... to prawda, że jest trzech Legendarnych Sanninów prawda..?? Ale a twoich opowieści zawsze mówisz tylko o sobie i o Tsunade oba chan... ale... co tak właściwie stało się z tym całym Orochimaru..?? - zapytał Naruto
Nastąpiła wymowna cisza... Jiraya zastygł w milczeniu, w ognisku strzeliły jasne iskry.
Sasuke słysząc to również w zainteresowaniu uniósł ciemne spojrzenie... prawda... nie ma jasnego wytłumaczenia co się stało z Trzecim Legendarnym Sanninem Orochimaru... podobno po prostu zniknął...
- Hmm... skąd u ciebie zaraz takie pytanie..?? Czemu pytasz o niego..?? - mruknął Jiraya uśmiechając się promienie zupełnie jakby coś ukrywając za tym jasnym uśmiechem
Naruto się zamyślił...
- Sam nie wiem... ale czy to nie jest dziwne..?? Nigdy o nim nie rozmawiasz... czy to możliwe, że twój towarzysz... ten cały Orochimaru, umarł..?? - zapytał
CZYTASZ
Black and Red_ /Akatsuki/
Teen FictionOstrzegam, że opowiadanie posiada długo rozwijające się wątki BL...!! Nie jest to również kolejno ze słodkich i krótkich opowieści. Jeśli szukasz długiej i wolno rozwijającej się opowieści o Sasuke i Naruto to dobrze trafiłeś...!! Pewnej nocy mies...