4I. Wezwanie

73 4 4
                                    



   Z wielu licznych niekomfortowych sytuacji zapewne tę można by było obrać za jedną z najgorszych. W jasne niemal białe oczy Byakugana wpatrywały się ciemne obsydianowe... wcześniej Sasuke z zaniepokojeniem oraz w obawie dobijał się do drzwi... jednak można powiedzieć, że jego twarz zmieniła się diametralnie wraz z podejściem


 Nastąpiła fala grobowej ciszy... mierzyli się wzrokiem oceniająco oraz rywalizująco...to był jakby impuls by oboje reagowali w ten sposób na obecność drugiego


- Uchiha... - rzucił niechętnie


- Hyuga - usłyszał zimny ton


  Ramienia Sasuke dotknął Kakashi wysuwając swój łeb zza drzwi, nawet on był w stanie wyczuć ciężką atmosferę, jego uczeń mył mu głowę, że musi zobaczyć się z Naruto, więc ten się zgodził, jednak nie był do końca pewien czy będzie w domu... nadal czuł niepokój odnośnie rozmowy z Hokage


 - Jest Naruto w domu..? - zapytał miłym i łagodnym tonem Kakashi


 Młody Hyuga z szacunkiem zmienił swoje nastawienie i z szacunkiem odparł


 - Jest, jednak nie jest na siłach by przyjmować gości


 Sasuke skrzyżował ramiona oceniająco


 - Kim ty niby jesteś... opieką medyczną..? - zakpił, jakim prawem ten Hyuga miał ich nie wpuścić..?


 Kakashi klasnął w dłonie


 - ...Rozumieniem, rozumiem... zostałeś wysłany przez Hokage by doglądać Naruto ..? - dopytał Kakashi


 Hokage..? Kpiący uśmieszek zszedł z twarzy Uchihy... Hokage na prawdę miałby wysłać Hyuge by ten doglądał Naruto...? Jego twarz nie wyglądała już na tyle rozbawioną ani trochę...


 - Mmm poniekąd.. - odparł Neji odwracając wzrok, lepiej żeby nie mówił, że Hokage nie miał z tym nic wspólnego


- Więc... na prawdę nie możemy go zobaczyć..? Źle się czuje...? Może powinienem kupić jakiś lek, Naruto potrzebuje czegoś...? - zapytał Kakashi z troską


- Niebawem poczuje się lepiej, potrzebuje tylko czasu - zapewnił Neji pamiętając o kuracji przelania dla Naruto nieco czakry


 Sasuke spróbował postawić krok w kierunku wejścia do mieszkania jednak Neji stanowczo stanął przed nim murem 


 - Wróćcie kiedy indziej.. - dodał Neji


 - Ty... na prawdę działasz mi na nerwy...! - Sasuke planował już złapać do za kołnierz


 - Neji... rozebrałem się ! - w ich kierunku dotarł głos Naruto

Black and Red_ /Akatsuki/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz