I3. Sparing

126 11 0
                                    





To było dosyć spokojne popołudnie, w powietrzu unosił się zapach parzonej zielonej herbaty. Na dziedzińcu klanu Hyuga wszystkie dni wyglądały jednakowo, jedynie ptaki ćwierkając na zewnątrz zakłócały ciszę niemal opustaszołego dziedzińca.


Neji w pozycji klęczącej wziął łyk zielonego naparu


- Ano... Neji- oniisama


Do pomieszczenia weszła niepewnie drobna dziewczynka z krótkimi niebieskawymi włosami

- Hinata-sama, stało się coś ? - zapytał bez wyrazu jak zwykle


Dziewczyna dosyć nieśmiało zerknęła w jego kierunku wahając się w końcu mówiąc

- Znalazłbyś może czas... czas żeby ze mną potrenować Neji- oniisama ? - zapytała



Planował odmówić mówiąc by skierowała się z tym do nauczycieli w klanie Hyuga jednak w porę zamilknął.

- Pasuje ci dziś wieczorem?... Muszę się jeszcze czymś zająć - odparł cicho wzdychając

Słysząc to Hinata się rozpromieniła oraz dziękując wyszła zostawiając go samego.


Po swoim codziennym treningu oraz przestudiowaniu podręczników skierował się do drzwi wyjściowych klanu Hyuga.


- Neji ! - usłyszał zawołanie w jego stronę

Zobaczył starszego mężczyznę, głowę klanu Hyuga oraz ojca panienki Hinaty, zmarszczył brwi zakłopotany .


- Gdzie się wybierasz ?... Mam nadzieję, że nie zapomniałeś w jakiej sytuacji znajduje się teraz nasz klan, wszyscy jesteśmy objęci aresztem domowym - oznajmił chłodno


- ...Skoro mam nauczać panienkę Hinatę potrzebuje zdobyć kilka podręczników by ułatwić jej naukę o przepływie czakry, niestety... moje słowa niezbyt jest w stanie zrozumieć - odparł

Karcący wzrok nieco zelżał u Hiashiego Hyugi

- ..rozumiem - odparł zmęczonym tonem - Czasami żałuje, że moja córka nie urodziła się z twoim talentem - dodał


- Talent nie talent uważam iż dzięki ciężkiej pracy również można daleko dojść - odparł czym odpowiedział mu nieprzekonujące spojrzenie wuja.


Kochał swoją córkę Neji wiedział o tym, jednak bardziej przypomniała swoją matkę niż ojca. Będąc pierworodną córką głowy klanu miała wywartą presję na wymagania względem niej.

Neji w milczeniu przyjął token z rąk wuja

- Najlepiej jeśli nie będziesz rozmawiać z kimkolwiek... naszym obowiązkiem jest zachować w tajemnicy aktualny stan klanu Hyuga

- To co się dzieje za murami klanu Hyuga za nimi zostaje - odparł ze zgodą Neji wychodząc z dziedzińca Hyuga


Hiashi Hyuga stał tam jeszcze przez chwilę, jego wyraz twarzy znacząco pociemniał. To był jeden z gorszych okresów dla klanu Hyuga... gdyby tylko mógł się spotkać z Hokage. Nie znosił swojej bezsilności, jednak gdyby teraz odważyłby się wykonać ruch tym razem mogłaby ucierpieć jego córka


Przeklęty Danzo... przeklinał tego człowieka, odważył się położyć łapy na jego siostrzeńcu, a on nie mógł nic z tym zrobić.

Jeśli popełni błąd jego klan zostanie wymazany zupełnie jak klan Uchiha...


Black and Red_ /Akatsuki/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz