26. Grzmot cz. I

86 7 0
                                    










    Ostatnimi dniami ciągle lało bez przerwy, dlatego większość misji było odwoływanych. Naruto przesiadywał uwięziony w domu żywiąc się ramenem.


    Przez ten długi czas będąc zamknięty we własnym mieszkaniu na prawdę nie miał co ze sobą zrobić, z nudów nawet stworzył własne klony by z nimi pograć w karty, pogadać lub im przyłożyć z powodu nagromadzonych nerwów.



 W końcu dostał powiadomienie od Kakashiego sensei, że Hokage nadał misję dla ich drużyn, póki miało to pozwolić mu uwolnić się z tych przeklętych czterech ścian mogło to być dosłownie cokolwiek, Naruto mógł nawet łapać koty w takiej ulewie.



   Kiedy spotkali się z Kakashim okazało się, że ulewa, która nadal trwa zalała wioskę, ich misją miało być zabezpieczenie tam oraz przegród, poziom wody ponoć wzrósł tworząc niebezpieczeństwo dla mieszkańców




   Każdy z ich trójki został przydzielony w innym kierunku i do innej tamy, Naruto miał zająć się północną wraz z Sasuke, a Sakura z Kakashim południową. W ostatniej chwili jednak Naruto zaproponował by on sam sprawdził północną, a Sakura z Sasuke południową... zaproponował to głównie dlatego bo Sakura go o to poprosiła w ostatniej chwili.



 Dlatego też koniec końców obecnie Naruto biegł przez dachy to kolejnych budynków w kierunku północnym..... północnym...? Jego głowa zaczęła parować kiedy zastanowił się w którym kierunku jest tak właściwie północ...?




   Zatrzymał się by chwilę pomyśleć.... i chyba to można uznać za błąd, kiedy zahamował ślizgiem..... zaczął upadać w dół, nie zdążył nawet zareagować zaatakowało go ukłucie paniki...

 Myślał, że ten upadek będzie nad wyraz bolesny z takiej wysokości, z jego szczęściem złamałby sobie nogę lub dwie...


  Nim zdążył zasmakować bólu, został złapany przed upadkiem... był nie mniej zaskoczony, w końcu kto byłby na tyle głupi w tej wiosce by go ratować...? Przed oczami mignęły mu lekko lśniące się od deszczu czarne włosy oraz porcelanowa cera

 - Sa.... Sasuke...?


  Ten nie odpowiedział, a w milczeniu typowym dla swojej osoby znalazł budynek gdzie mogli się schronić przed deszczem chociaż na chwilę.


 - Ty... co tu robisz, nie miałeś z Sakurą sprawdzić tamy południowej..? - zapytał zmieszany

- ... To właśnie, jest kierunek południowy... goniłem cię żeby ci o tym powiedzieć, że wybrałeś przeciwny kierunek.... idioto - poinformował go Sasuke bez wyrazu


 - Ooo... - skomentował Naruto

   Dźwięk ulewy zagłuszał większość innych dźwięków, z rynny lało się mnóstwo wody... cóż w takim razie nie przyszło mu nic innego jak tylko zawrócić... pomyślał


 - Ty, dokąd się wybierasz ? - zapytał Sasuke zatrzymując go

 - Zawracam...


   Zanim zdążył zareagować Sasuke zasłonił mu usta dłonią przyciskając do ściany. Po krótkiej chwili po dachu budynku dało się słyszeć odgłos kroków 


 - Sasuke - kun...!!


   Sasuke natychmiastowo przycisnął Naruto do ściany zasłaniając mu usta by ten nie wydał z siebie jakiegokolwiek dźwięku. 


Black and Red_ /Akatsuki/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz