- Wiesz, że rozpętałeś wojnę? Samuel nie odpuści, dopóki jej nie zdobędzie.
- Wiem, że to chory skurwysyn, ale nie mogłem mu na to pozwolić.
- Bo jeszcze pomyślę, że ta panna cię zmieniła. Już raz popełniłeś ten błąd, a koniec wszyscy znamy. - Słowa Petera na nowo obudziły wspomnienia w mężczyźnie. Kiedyś uwierzył, że pomimo swojej przestępczości, może założyć rodzinę. Uśpił swoją czujność i pozwolił, by Caroline się do niego zbliżyła. Lekceważył przypuszczenia innych, że coś jest z nią nie tak i tym samym, o mało co nie stracił życia. Caroline została wynajęta przez jego największego wroga po to, aby się zbliżyć i zabić go w momencie, w którym przepisze na nią swój cały majątek. Paulo, załamał się, kiedy odkrył prawdę i minęły miesiące, zanim wziął się w garść.
- Nie ma takiej mowy, by na nowo mi odwaliło. Wyjdź, bo się budzi. - Peter opuścił pokój, a Olivia powoli się przebudzała. Z trudem jej to przychodziło ze względu na ból głowy, który odczuwała.
- Kiedy straciłaś przytomność, wezwałem zaprzyjaźnionego lekarza. Obejrzał cię i poza kilkoma siniakami nic ci nie jest. Nos także nie jest złamany. Podał ci coś dożylnie na uspokojenie. - Nie zbliżał się do niej, by ukryć swoje wkurwienie, spowodowane zmartwieniem. Peter miał rację. Nie mógł ponownie zbłądzić. Tacy, jak on nie zasługują na miłość. Poza tym Olivia była taka młoda i uważała, że jest wcielonym diabłem. Miała rację. Tak, w dużym tego słowa znaczeniu, miała cholerną rację.
- Długo byłam nieprzytomna? - Włożyła dużo siły w to, aby lekko się podnieść.
- Jest następny dzień. Jak mogłaś zlekceważyć moją prośbę? Wiesz, co by ci zrobił, gdybym cię nie usłyszał? - Nie wytrzymał i zaciśniętą pięścią uderzył w ścianę. Zachowywał się tak, jakby w ogóle nie czuł bólu. Oparł głowę o twardą powierzchnię i próbował się opanować. Choć przy niej z trudem cokolwiek mu wychodziło.
- Przepraszam. - Na samo wspomnienie wczorajszych wydarzeń, nie potrafiła opanować swoich łez. Kilka sekund dzieliło ją o tego, by została zgwałcona. - Nie sądziłam, że mówisz poważnie.
- On mógł cię nawet zabić. Ma to w swoim zwyczaju. Gdyby nie ja, to byś poniosła konsekwencje swojej bezmyślności. - Rozmawiając z nią, przechadzał się w tą i z powrotem. Nie mógł ustać w miejscu, a siadanie na łóżku dziewczyny, nie wchodziło w grę. Wtedy byłaby zbyt blisko.
- Uratowałeś mnie, lecz przed tobą była tam Matylda. Nie pomogła mi, a nawet się zaśmiała, kiedy na nią spojrzałam. - Olivia, nie rozumiała tego zachowania i tej bezduszności, ponieważ ona największemu wrogowi nie pozwoliłaby wyrządzić krzywdy. Zwłaszcza takiej.
- Matylda? - Mężczyzna zapytał z niedowierzaniem w głosie. W życiu by tej kobiety nie podejrzewał o coś takiego. Zdecydował się podejść bliżej, by z oczu Olivii wyczytać, czy mówi prawdę.
- Tak. Nie mam powodu, by kłamać. - To, co poczuł Paulo w tej chwili, było czymś trudnym do opisania. Miał ochotę zatłuc swoją gosposię na śmierć, ale nauczony po sytuacji z Caroline, wiedział, że jakiś powód musiał być, a on zamierzał go poznać.
- Peter, przyprowadź Matyldę do mojego biura i poczekaj z nią na mnie. Zaraz będę. - Schował telefon do kieszeni i na odchodne powiedział: - Później wrócimy do tej rozmowy, bo musisz wiedzieć, że to wszystko skomplikowało. Samuel, nie odpuści i będzie chciał cię mieć. Od tamtych wydarzeń, ma mnie za swojego wroga. Twoją pracę szlag trafił. Muszę pomyśleć. Zrób coś dobrego i stąd nie wychodź. - Wyszedł, pozostawiając Olivię z kłębkiem myśli.
Podniosła się z łóżka, by przejrzeć się w lustrze. Czuła, że ma opuchniętą twarz, lecz to, co ujrzała w swoim odbiciu, totalnie ją załamało. Zakryła usta dłonią i rozpłakała się niczym dziecko. Wycofała się do tyłu i opierając plecami o zimne kafelki, zsunęła się na sam dół. Podkuliła nogi pod brzuch i trwając w tej pozycji, nie przestawała zanosić się płaczem. Gdyby nie Frank, nigdy by jej tu nie było. Gdyby nie Paulo, wiodłaby normalne życie. Uświadomiła sobie, że nienawidzi ich tak samo mocno.

CZYTASZ
W rękach szatana
Romance„W rękach szatana"- to książka, która całkowicie jest fikcją. W fabule, przewijają się brutalne sceny, dlatego też powieść przeznaczona jest jedynie dla dorosłych czytelników. Olivia jest młodą kobietą, która musiała uporać się ze stratą swojej uko...