To już ostatni rozdział tej historii. Dziękuję za jej przeczytanie. Paulo i Olivia choć diametralnie się różnili, pozwolili na to, aby połączyło ich coś wyjątkowego. Jeśli ta historia, skradła Twoje serce, będę wdzięczna, jeśli polecisz ją swoim znajomym. :)
Minął miesiąc, a Olivia nadal, nie wybudziła się ze śpiączki. Lekarze, starali się nie dawać złudnych nadziei, ale Paulo, wierzył, że stanie się cud. Wyrzucał sobie, że puścił ją samą na spotkanie z Matthew i że nie dotarł na czas, kiedy go potrzebowała. Codzienność bez miłości swojego życia była dla niego torturą. Dzieci każdego dnia, pytały o mamę, a on już, nie wiedział co odpowiadać. Gdyby nie Michael, całkowicie by się poddał i skoczył z jakiegoś mostu, ale to właśnie ten człowiek, uświadomił mu, że ma dla kogo żyć.
Bella co noc, budziła się z płaczem. Silvano, miał nadzieję, że spotkania z psychologiem, pomogą, aby dziewczynka mogła kiedyś zapomnieć o traumie, którą przeżyła. Jedyna rzecz, która przyniosła mu ukojenie, to fakt, że dwa tygodnie po zajściu, udało mu się dopaść Matthew w jakimś barze. To co z nim zrobił, wyzwoliło w nim bestię, którą usilnie swego czasu, starał się ukryć. Zrozumiał, że bycie dobrym dla świata, nie uchroni jego rodziny przed niebezpieczeństwem, więc na stałe, wrócił do interesu.
Przekraczając próg drzwi wejściowych do szpitala, nie wiedział, co go czeka. Udając się na piętro z salami dla VIP-ów, cieszył się, że zobaczy swoją żonę. Każdego dnia ją odwiedzał i opowiadał o dzieciach. Starał się, aby była na bieżąco z tym, co dzieje się w ich życiu, ponieważ wierzył w to, że Olivia wszystko słyszy. Gdy tylko znalazł się na odpowiednim piętrzę, podbiegła do niego jedna z pielęgniarek.
– Panie Silvano, od rana próbujemy się z Panem skontaktować. Pańska żona się obudziła. – Paulo, poczuł, jakby ogromny głaz, spadł mu z serca. Nie słuchając dalszego wywodu pielęgniarki, czym prędzej, udał się do sali. Gdy otworzył tylko drzwi, zastygł w miejscu.
– Olivio, skarbie. – Podszedł do łóżka i nie zważając na obecność lekarza upadł na kolana, szlochając niczym dziecko, oparł swoją twarz na pościeli. – Cieszę się, że jesteś już ze mną. – Uniósł delikatnie głowę do góry, aby móc odrobinę spojrzeć na swoją żonę. Tak cholernie za nią tęsknił, że gdyby tylko mógł, zagarnął by ją w ramiona i nigdy, nie puścił. Jednak z drugiej strony, czuł przeogromny wstyd. Obawiał się, że Olivia mu nie wybaczy.
– Panie Silvano, przed żoną długa droga, ale to dobry znak, że się obudziła. Teraz możemy mieć nadzieję, że będzie dobrze. Od rana, wykonaliśmy kilka badań, które nie wykazały żadnych nieprawidłowości.
– Nigdy jej nie straciłem. Dziękuję. – Paulo, wstał i uścisnął dłoń lekarza.
– Zostawię was samych, ale za chwilę przyjdzie pielęgniarka, by zabrać Panią Silvano na kolejne badania. – Pożegnał się kiwnięciem głowy i opuścił salę.
Paulo odważył się spojrzeć na swoją żonę. Tak bardzo kochał tę kobietę, że nie był w stanie opisać swoich uczuć.
– Skarbie, podejdź. – Olivia, szeptem, poprosiła, by mąż się do niej zbliżył. Silvano, ani przez chwilę się nie zastanawiał. – Dzieci? – Spostrzegł, że po policzkach kobiety, zaczęły spływać łzy, więc czym prędzej ją zapewnił, że rodzina jest bezpieczna.
– Przepraszam, że nie udało mi się ciebie ochronić. Wybacz mi. – Przytulił się do swojej żony i rozpłakał niczym dziecko. – Wiedz, że go zabiłem. Już nam nie zagraża. Musisz tylko coś wiedzieć...– Mężczyzna, nie zdążył dokończyć, ponieważ Olivia delikatnie unosząc rękę, dała mu sygnał, iż chce coś powiedzieć.
– Wracamy... do....tamtego życia. – Po prawie każdym słowie, robiła pauzę, ponieważ była jeszcze bardzo słaba. – Pokażemy..na co..nas stać. Dziękuję, że go zabiłeś. Już nie możemy...być słabi. Teraz my...rozdajemy..karty.
Te kilka zdań, sprawiło, że Paulo, nie musiał nic dodawać. Ucieszył się, że oboje doszli do tego samego wniosku. Wiedział, że zaczynają nowy, a zarazem stary rozdział w życiu i wspólnie sprawią, aby nikt z nimi już, nie zadarł. Był przekonany, że Olivia wraz z nim, odpłaci się każdej osobie, która pomimo wszystko będzie miała czelność, zagrażać ich rodzinie.
Zapraszam was do czytania drugiej części. Książka nosi tytuł: "Powrót do przeszłości".
CZYTASZ
W rękach szatana
Romance„W rękach szatana"- to książka, która całkowicie jest fikcją. W fabule, przewijają się brutalne sceny, dlatego też powieść przeznaczona jest jedynie dla dorosłych czytelników. Olivia jest młodą kobietą, która musiała uporać się ze stratą swojej uko...