Prolog

13.3K 438 5
                                    

Wdech. Biegnij. Wydech. Stop. Szelest. Znów to samo. Tylko nie to! Zaczyna się. Bieg, szelest... Uciekaj!
Proszę, nie...

Jeszcze przez długi czas nie mogę złapać oddechu. To tylko sen, myślę. Wiem to.
Odrzucam kołdrę. Nawet nie muszę spojrzeć, by wiedzieć, że moja piżama jest przemoknięta. Tak jest codziennie...
- Hej, co jest - pyta się mój "chłopak".
- Nic, ja...
- Chodź tutaj - mówi i przytula mnie mocno.

******
Kochani, krótko, wiem to, ale poprawiłam i dodałam coś jeszcze. :)

Przemieniona DziewczynaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz