40.

3K 126 0
                                    

4 godziny później jestem gotowa do wyjścia. Spakowałam się w jedną walizkę. To powinno wystarczyć na jakiś czas. Siedzę w salonie i czekam na Jordana. Chłopak właśnie kończy się pakować. Zerkam jeszcze raz na SMS'a, którego dostałam kilka minut temu od Emily: Już nie mogę się doczekać. Widzimy się za kilka godzin. Całusy. Emily.
Mam wyrzuty sumienia, że zostawiam ją w tak ważnym dniu. Gdyby tylko wiedziała dlaczego wyjeżdżam...
- Mamy mały problem - oznajmia Jordan.
- Co? Co się stało? - pytam podenerwowana.
Chłopak się śmieje, po czym odpowiada:
- Wszystkie rzeczy nie mieszczą mi się do walizki.
Przewracam oczami.
- Weź mnie nie strasz. Już i tak się cała trzęsę - oznajmiam. Chłopak podchodzi do mnie i kładzie ręce na moich ramionach.
- Damy radę. Wyluzuj - pociesza mnie, robiąc przy tym charakterystyczną dla niego minę. Mimowolnie zaczynam się śmiać.
- Gdzie ty się chowałeś przez tyle lat, Jordanie Parkerze? Jak to możliwe, że świat cię jeszcze nie poznał? - pytam retorycznie.
- Wiesz... W Kwaterze mamy bardzo surowe zasady. Tych najcenniejszych trzymają pod kluczem - dodaje i mruga do mnie.
- Ugh... Jesteś taki... - zaczynam.
- Przystojny? - wtrąca.
- Denerwujący - poprawiam go.
- I czarujący - dodaje Jordan po chwili. Odwracam się i siadam na kanapie.
- No przyznaj, że chociaż raz przez ten cały czas, gdy tu razem mieszkaliśmy, pomyślałaś o mnie inaczej - mówi i zajmuje miejsce obok mnie. Mrużę oczy, jakbym chciała sobie coś przypomnieć.
- Raczej nie - rzucam. Przysuwa się do mnie. Na jego twarzy jest tyle pewności siebie, że przysłania to wszystko inne.
- Na pewno? - pyta ciszej.
- Hmm... A no, czekaj. Zapomniałam o najważniejszym. W ciągu tych kilku tygodni przekonałam się, że jesteś aroganckim dupkiem - odpowiadam. Na jego twarzy maluje się teraz grymas.
- Auć. Bolało - rzuca. Już mam coś dodać, kiedy moją uwagę odciąga dzwoniący telefon. Sięgam po niego. Na wyświetlaczu widnieje jedno imię: Christian. Od niechcenia odbieram.
- Czego chcesz? - rzucam.
- Rachel... Posłuchaj, wiem, że między nami już nie będzie tak, jak kiedyś, ale... Porozmawiaj ze mną... zanim... - mówi chłopak.
- Css.. gryt... Rist, chyba tracę zasięg. Pogadamy na weselu. Paaa... - rzucam i rozłączam się. Jordan zaczyna się śmiać.
- No dobra, zbierajmy się - proponuję i chwytam za rączkę walizki. Wychodzimy na ganek, gdzie po raz ostatni spoglądam na dom mojego dzieciństwa. Za kilka lat tu wrócę, obiecuję. Muszę przecież zabrać wszystkie swoje rzeczy.
- Idziesz? - pyta Jordan. Nie zauważyłam nawet, że stoi już przy aucie. Kiwam głową i dołączam do niego. Wrzucam walizkę na tylne siedzenie, a sama zajmuję miejsce pasażera. Patrzę jak Jordan odpala silnik i wrzuca wsteczny bieg. Po chwili dom znika za zakrętem.

***
Mkniemy drogą wylotową z New Age. Po jakimś czasie Parker zmienia pas i kierujemy się w stronę Nationality New Age' s Airport. Jordan parkuje na parkingu i razem kierujemy się w stronę wejścia. Po odprawie jesteśmy gotowi. Choć cała się trzęsę, to cieszę się, że mam towarzystwo. Wilkołak nie pokazuje po sobie, że jest zdenerwowany. Gdy z głośników wydobywa się komunikat: "Pasażerowie lotu New Age - Los Angeles proszeni są o podejście do bramek", wiem, że nie ma już odwrotu. Po przejściu przez bramkę, czekam na Jordana.
- Jordan, pośpiesz się! - poganiam go. On rozmawia jednak dalej z ochroniarzem. Gdy dołącza do mnie, jestem na niego obrażona. Jednocześnie czuję ból w nadgarstkach, a na skórze widnieją już czerwone plamy.
- Wyluzuj. Zaraz wchodzimy na pokład - rzuca pewny siebie. Robię głęboki wdech i wydech. Jeszcze nigdy nie uciekałam z domu. On najwyraźniej ma w tym wprawę... Zajmujemy wyznaczone miejsca w pierwszej klasie. Po kilku minutach samolot wjeżdża na pas startowy, a potem wznosi się w powietrze. Zostawiam swoje dotychczasowe życie za sobą.

***
Drodzy Czytelnicy, oto ostatni i długo wyczekiwany przez nas rozdział. W najbliższym czasie poznacie kontynuację tej historii. Zapraszam do śledzenia mnie na bieżąco. Xoxo, myteenagerlife :)

*Newsy: Postanowiłam kontynuować tom 2 w tej książce. Myślę, że tak będzie wygodniej. Zapraszam do czytania! :)

Przemieniona DziewczynaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz