34.

2.8K 150 0
                                    

Przez kilka ostatnich dni jesteśmy z Carterem nierozłączni. Razem jemy śniadanie, oglądamy filmy, chodzimy na zakupy, gram w siatkówkę, jemy obiad itd. I tak, mówię o nas w liczbie mnogiej... Tak jakoś wyszło... A wracając do tematu, wczoraj mój chłopak postanowił, że będę druhną na ślubie Christiana i Emily. Wykonał kilka telefonu, po czym oznajmił z wielkim entuzjazmem, że następnego dnia Emily zabiera wszystkie druhny, a jest nas 4, na przymiarkę sukni. Wydawać by się mogło, że to nic trudnego... A jednak.
Przerzucam przez barierkę piątą sukienkę.
- Em, to nie ma sensu - rzucam, poddając się.
Dziewczyna ściąga brwi, po czym wyrywa od innej druhny sukienkę.
- Malory, weź tą brzoskwiniową. Ta różana będzie dla Rachel.
Wracam do przebieralni. Na całe szczęście ja i Malory mamy ten sam rozmiar. Poprawiam sukienkę i wychodzę, aby pokazać się Emily.
- Rachel... Wyglądasz prześlicznie... Obróć się w stronę lustra.
Odwracam się twarzą do lustra. Od pierwszego spojrzenia w nie, coś rzuciło mi się w oczy. Czułam się jakbym to ja wychodziła za mąż... Nagle czyjeś ramiona obejmują mnie od tyłu. Podskakuję z wrzaskiem. Znajomy głos rozbrzmiewa w moim uchu:
- Cześć, Moja Piękna Dziewczyno.
Odwracam się do niego twarzą. Zanim udaje mi się coś powiedzieć, jego usta wpijają się w moje. Odpowiadam na jego pocałunek, zapominając gdzie jesteśmy. Przypominam sobie, gdy coś obok mnie błyska. Odrywam się od Cartera i patrzę na Emily, trzymającą aparat w ręce.
- Na pamiątkę - oznajmia, robiąc przy tym minę niewiniątka.

***
Po trzech godzinach przymiarek udało mi się dopasować sukienkę, buty, kopertówkę i dodatki. Teraz wybieram się z Carterem do Kwatery. Chłopak parkuje auto przed bramą. Gasi silnik i spogląda na mnie.
- Mogę cię o coś prosić? - pyta. Brzmi to tak bardzo poważnie, że się boję.
- Chodź tutaj - mówi i wyciąga do mnie rękę. Sadza mnie na swoich kolanach. Wspomniałam, że między nim, a kierownicą jest bardzo mało miejsca? Chłopak wtula głowę w zagłębienie obok mojej szyi. Moja ręka zaczyna bawić się jego włosami. Znów słyszę te uwodzące mruczenie.
- Carter, zostaniesz drużbą Christiana? - pytam, siląc się, aby mój głos nie zadrżał na jego imieniu.
Chłopak podnosi głowę i patrzy na mnie z zaciekawieniem.
- Emily ma w planach połączenie druhen i drużb w tańcu. A co jeśli trafi mi się jakiś...?  - mówię.
- Nawet o tym nie myśl. Urwałbym mu chyba głowę, gdyby cię tknął. A tak poza tym, nie wiem, czy Christian tego chce...  - kontynuuje.
- Chce - rzucam krótko.
Widzę, jak Carter walczy z emocjami.
- No dobra, ale robię to tylko ze względu na ciebie - odpowiada. Cichy pisk wydobywa się z mojego gardła.
- Dziękuję - mówię i całuję go w policzek. Mój towarzysz zaczyna się śmiać. Przytulam się do niego, choć jest mi strasznie niewygodnie. Chłopak głaszcze mnie po plecach.
- Kocham Cię, Rachel - mówi.

***
Kochani, dzięki, że wciąż jesteście. Choć ostatnio z weną u mnie ciężko... Jak Wam się podoba akcja? Powiem tylko, że szykuje się mocne bum. Do nextu :)

Przemieniona DziewczynaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz