2 Część 41

433 34 25
                                    

Proszę o przeczytanie notki na dole, bo losy tej książki będą zależeć od waszych odpowiedzi.

Lecz kto powiedział, że ja się poddaję? Przyznałam, że im się oddam, ale nie powiedziałam, że zaprzestanę walki. Tego przede mną walnęłam tam gdzie płeć tępą boli najbardziej i zrobiłam salto w tył. Będąc za nim skręciłam mu kark, dzięki czemu został jeden. Nim jego kompan osunął się nie żywy na ziemię, on oprzytomniał. Był parę kroków ode mnie, więc postanowił rzucić się na mnie. Dzieliła nas mała odległość, przez co nie zdążyłam zrobić uniku. Upadłam twardo na plecy, a on na mnie. Zaczął mnie dusić z całej siły. Przez jego poczynania, moje ciało zaczynało sztywnieć, ale ja się nie poddawałam. Próbowałam dosięgnąć ręką noża, który jest ukryty za paskiem. Po pewnym czasie zaczęłam mieć mroczki przed oczami, ale złapałam ostre narzędzie w rękę. Zamachnęłam się i wbiłam go w plecy przeciwnika, ale od strony klatki piersiowej. Był tak pochłonięty podduszaniem mnie, że dopiero po chwili zdał sobie sprawę co się stało. Gdy byłam pewna iż nie żyje, wyciągnęłam nóż z jego ciała. Upadł bezwładnie na mnie. Przez chwilę nie miałam sił, ale w końcu zepchnęłam z siebie jego ciało. Powoli wstałam i chwiejąc się poszłam w stronę Nialla. Na szczęście nie był sam, bo przy nim kucali nasi bracia, moi nowi jak i starzy przyjaciele. Lecz on siedział na kolanach dalej, tak jak upadł. Powoli szłam w ich stronę, uważnie obserwowana przez nich. Przykucnęłam, aby przytulić Nialla. Chciałam tak dodać mu otuchy, wesprzeć, ale ten odepchnął mnie mocno, przez co upadłam do tyłu. Nie spodziewałam się tego, więc co się dziwić? Dopiero wtedy zdałam sobie sprawę, że jestem cała we krwi. Niall popatrzył na mnie ze strachem w oczach, ale był tam też i smutek. Wpatrywał się we mnie dalej, pewnie myśląc, że będę zła, ale ja to rozumiałam. Powoli wstałam i pokierowałam się w stronę mojego samochodu.
- H-Hope? J-ja nie chciałem... P-przepraszam... - widziałam zdezorientowanie Nialla. Każdy z nich patrzył na mnie ze strachem ale i obawą. Tego drugiego uczucia nie rozumiałam, ale nie można mieć wszystkiego.
- Wiem o tym - spojrzałam na niego pocieszająco.
- Gdzie i-idziesz? - Chris zadał kolejne pytanie.
- Muszę iść. Jeśli możecie, to zajmijcie się nimi - pokazałam na moich nowych znajomych. Natychmiast się odwróciłam i poszłam tam gdzie zmierzałam wcześniej. Po drodze przechodziłam obok trzech chłopaków, którzy natarczywie mi się przyglądali, ale w tym momencie mało mnie to obchodziło. Weszłam do samochodu i odjechałam z piskiem opon. Muszę się umyć i nastawić rękę, bo czuję, że mam ją złamaną.

Pov. Niall
Hope zaczęła iść w naszym kierunku i dopiero teraz zorientowałem się, że jest cała we krwi. Ja dalej siedziałem na ziemi sparaliżowany, a przy mnie inni. Nawet parę nowych osób, ale nie zwracałem na to uwagi. Ukucnęła przede mną i chciała przytulić, ale nie pozwoliłem jej. Nie wiem dlaczego, ale moje ciało samo zareagowało. Dość mocno odepchnąłem ją od siebie, przez co upadła na ziemię. Z jednej strony chciałem ją przytulić, ale z drugiej nie chciałem tego. Będąc świadkiem przerażających zdarzeń i po zobaczeniu tego co potrafi, zdałem sobie sprawę z jednej rzeczy. Bałem się jej. Mojej małej siostrzyczki.
- H-Hope? J-ja nie chciałem... P-przepraszam... - powiedziałem przestraszony. Nie chciałem, żeby była na mnie zła, o to że ją odepchnąłem, jak chciała mi pomóc i tak naprawdę ocaliła mi życie.
- Wiem o tym - spojrzała na mnie miło. Aż byłem w szoku.
- Gdzie i-idziesz? - Chris był w podobnej sytuacji. Bał się, ale także dalej chciał chronić ją, choć wszyscy wiemy, że to niemożliwe.
- Muszę iść. Jeśli możecie, to zajmijcie się nimi - pokazała na swoich nowych znajomych. Odwróciła się i poszła w stronę parkingu. Po drodze przechodziła obok trzech chłopaków, którzy natarczywie jej się przyglądali, ale nie zwracała na to uwagi. Weszła do samochodu i odjechałam z piskiem opon. Jeszcze chwilę siedziałem tak na ziemi, aż usłyszałem głos Chrisa.
- Zbierajmy się. Niall, nic ci nie jest? - popatrzył na mnie, a ja tylko pokręciłem głową, bo nie mogłem nic powiedzieć - Oczywiście wy jedziecie z nami - zwrócił się do pięciu chłopaków. Pomógł mi z Tonym wstać i pojechaliśmy do domu. Na szczęście dziś piątek, bo inaczej jutro by mnie nie było w szkole. Jechałem między jakimś nowym i Tonym, a nawet nie wiem o czym rozmawiali. Jeśli o czymś rozmawiali... Po prostu zastanawiałem się, jak mogłem być takim bratem, że odepchnąłem własną siostrę? Nawet nie patrząc już na więzy krwi, ale jak na człowieka. Tak wiele dla mnie, dla nas zrobiła, a ja tak się zachowałem. Przecież ona nic by mi nie zrobiła. Chroni mnie własnym życiem, a ja co? Nic nie mogę zrobić. Nic. I to jest przerażające.
- Jesteśmy - powiedział Chris, który był kierowcą. Zaraz po Tonym wysiadłem z samochodu i od razu poszedłem do domu. Usiadłem na kanapie zmęczony.
- Przedstawicie się? - Tony zadał pytanie, a ja nawet się nie zorientowałem, jak usiedli obok mnie.
- Ja jestem Aaron, a to od lewej Josh, Gabriel, Alex, Leon i Matt - spojrzałem po wszystkich, by zapamiętać ich imiona.
- Ja jestem Tony, a to od prawej Chris i Niall.
- Mam takie pytanie - odezwał się Matt - Czy ona zawsze jest taka względem was? 
- Taka, czyli jaka? - zapytałem pochmurnie. Jeśli chcą ją obrażać, to drzwi już na nich czekają.
- Taka... - nie wiedział jak się wysłowić, a ja czekałem na aferę - Taka miła i ... troskliwa? - nie tego się spodziewałem...
- Wy jeszcze nic nie widzieliście - powiedziałem i skierowałem się na schody. Coś czuję, że nie prędko opuszczą mnie wyrzuty sumienia.

Jak na tą książkę, wena narazie mi się skończyła, albo raczej ,,w końcu,,. Pomyślałam, że jeśli napiszę inną, to wena mi wróci. Więc takie są propozycję :
1. Dziewczyna rozumiejąca zwierzęta.
2. Skrzywdzona koszykarka.
3. Wykorzystywana piosenkarka.
4. Salvator - Niezwykła wojowniczka.
To są główne zarysy tematyki. Jeśli ktoś będzie miał wątpliwości, lub problemy z podjęciem decyzji, chętnie przybliżę tematykę poszczególnych książek.
Proszę o zrozumienie i zostanie na dłużej :******

Potrzeba Ochrony BliskichOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz