Raimei cofnęła się już dokąd mogła dotykając plecami kapsuły z ciałem. To odkrywanie prawdy zaczęło być coraz bardziej pokręcone i chyba, jednak teraz żałuje iż jako człowiek nie cieszyła się tak ze swojego życia. Kobieta przekrzywiła głowę na bok i uśmiechnęła się szeroko.
— Jestem trzecią z rodziny Anastasja Willmon — Poprawiła włosy, które zleciały jej odrobinę na twarz — z tego, co słyszałam od brata ostatnio cudownie im namieszałaś. Aż nasz najmłodszy braciszek uciekł w popłochu.
Zapamiętać, że rodzina Chared'a to sami dziwni ludzie.
— Ilu was jeszcze jest do cholery?
Kobieta zacmokała niezadowolona i zaczęła grzebiąc w torebce jakby czegoś tam szukała. Za to Osaka rozmyślała nad planem ucieczki. W ogóle to wszystko nie trzyma się kupy. Ten najmłodszy z nich mówił, że Tobias miał spotkać się z człowiekiem powiązanym Yoru, ale on był z kimś innym. A przed nią stoi do cholery kobieta!
— Przestań tak uparcie myśleć, bo głowa mi pęka — Oczy niebieskowłosej otworzyły się szeroko, że kurwa, co? — i nie bluzgaj, bo nawet jak tego nie wypowiadasz to ja to słyszę.
— Jak ty....
— To chyba jasne, nie? — Wyciągnęła z worka strzykawkę i lekko ją nacisnęła — magia mojej rodziny wywodzi się z kuli, którą wy chroniliście. Oręże, które tak wam dobrze służyły zostały dane właśnie z niej. To my stworzyliśmy kulę, a ona stworzyła nas. Niestety nasza rodzina podupada na zdrowiu, ponieważ jak ona pękła magia została rozproszona po tym świecie. A wy tracąc oręże powodujecie, że ona powrotnie połączy się tworząc całość. Kiedy kula się w pełni skompletuje może spełnić jedno życzenie, lecz ono także ma swoją cenę.
— Oręż Layli..
— Dokładnie tak — Popatrzyła na wampirzyce wyraźnie ubawiona i odłożyła strzykawkę na stół — twoja siostra poświęciła swój oręż by chociaż przez chwilę móc użyć pełni swojej mocy. Jak tylko jej magia wróciła do prawowitego właściciela to wtedy zrozumieliśmy, że zniszczenie was pomoże nam zająć prawowite miejsce. Taka siła w grupie nieporadnych dzieci nie jest dobrym pomysłem.
Pstryknęła palcami i Raimei wywaliła się do tyłu tracąc podparcie pleców. Jak tylko upadła na ziemię zdała sobie sprawę, że sala w której były zniknęła i teraz wszędzie było podejrzanie biało. Zupełnie jakby była kolejny raz w podświadomości Sleepy Asha. Te wampiry są coraz bardziej przerażające..
— Twoje ciało wyczuwa lęk przede mną — Słysząc głos koło swojego ucha poderwała się odskakując kawałek dalej za to Anastasja nie zmieniła swojego położenia, jedynie odrobinę przechylając głowę — to normalne. Jestem czymś innym niż cała wasza mierna szesnastka.
— Zamiast się przechwalać wreszcie powiedz, co kombinujesz. Im więcej waszej rodziny spotykam tym bardziej widzę jakie z was są zadufane w sobie dupki.
CZYTASZ
Strażnicy Servamp
FanfictionAgencja Egao - nikt nie wie skąd się wzięła i kto właściwie ją założył. Pracują w niej ludzie, jak i magiczne osobniki, których zadaniem jest dbanie, by zwykli ziemianinie nie zobaczyli nikogo spoza ich rasy. Raimei oraz reszta Servamp'ów, oprócz ug...