Dziewczyny obserwowały się w ciszy nie do końca wiedząc co maja zrobić. Yoru ucieszona dalej stała sobie na śmietniku czując jakby wygrała w totka. Dawno nie czuła się tak dobrze jak dzisiaj! Widziała każdy najmniejszy kurz i pierwszy raz miała wrażenie, że ma tyle siły by góry przenosić. Nic nie zostało z tamtej małej chudej dzierlatki, która była jeszcze jakiś czas temu.
— Rejsztel..
— Raimei — Poprawiła ją czując się odrobinę lepiej. Jednak nie wszystko stracone i wampirzyca pamięta jak przekręcać imiona. Może jest jakaś nadzieja. Nim się ruszyła to wampirzyca pojawiła się przed jej nosem i tylko cud sprawił, że Osaka nie wrzasnęła na całe gardło.
— To czym ty jesteś?
— Ja? Jestem...
— Tu jesteście! — Zadowolony Hugh wleciał do uliczki na początku nie dostrzegając zakrawionego miejsca i porozwalanych kartonów. Nawet nie zauważył Shihoin, która uśmiechała się w stronę swojego jakby twórcy — szukamy was wszędzie, bo myślimy, że Yoru poszła...
Zamarł zdając sobie właśnie sprawę z tego co widzi. Inaba była po części umorusana we krwi stojąc kawałek od siostry chyba modląc się o prysznic. Za to Raimei i Yoru nie zmieniając swojego położenia spojrzały na Hugh'a pytająco. Chociaż mina starszej wampirzycy mówiła bardziej coś w stylu " ja pierdole " owszem chciała powiedzieć chłopcom o przemianie nastolatki, ale nie tak, że Pycha wszystko odkryje.
— Dzieńdobry Pani Hugh! — Białowłosa z uśmiechem pomachała swojemu pracodawcy, który z szokiem wymalowanym na twarzy zatrzymał się na niebieskowłosej, która chyba była bliska rozpaczy. Co sie tutaj wydarzyło? — żyje nie żyjąc fajnie nie?
— Pan do cholery ! Pan!
— Dobrze przepraszam Yukia..
— Yuki.. Ale już blisko...
— Nie do końca fajnie... — Z ust Pychy wyrwało się tylko te parę słów. Przecież ta nastolatka była cała i zdrowa parę godzin temu. Dziewczyny na pewno nie zaatakowały by jej bez powodu.
— Hugh możemy cię na słówko? — Yuki widząc, że Raimei nawet nie zmieniła położenia od jakiegoś czasu to zaczęła się martwić. Może tworzenie wampira ma jakieś efekty uboczne? Bez żadnej krępacji złapała starszą siostrę za kaptur ciągnąc w stronę Servampa — to Raimei ją zmieniła... Czy to znaczy, że dając jej krew stała się odrobinę opóźniona?
— Sama jesteś opóźniona Inaba! — W dłoni Osaki pojawiła się miotła, którą z całej siły zdzieliła blondynkę po głowie.
— Nie bij mnie tym kijem wreszcie! — Młodsza siostra wymierzyła szablą w starszą. Za to Pycha stała nie wiedząc co ma w sumie zrobić. Wychodziło na to, że Raimei stworzyła swoją pierwszą subklasę. Co gorsze z ich pracownicy, która miała rodzinę. Pijaną ciotkę, ale zawsze rodzina.
CZYTASZ
Strażnicy Servamp
FanficAgencja Egao - nikt nie wie skąd się wzięła i kto właściwie ją założył. Pracują w niej ludzie, jak i magiczne osobniki, których zadaniem jest dbanie, by zwykli ziemianinie nie zobaczyli nikogo spoza ich rasy. Raimei oraz reszta Servamp'ów, oprócz ug...