-Pobudka, Sue!- usłyszałam walenie do drzwi. Usiadłam gwałtownie na łóżku i przetarłam oczy.
-Elizabeth, utop się!- warknęłam na nią i zwlekłam się z łóżka. Gdy się zaczęłam przeciągać, o mało co nie zeszłam na zawał. Pod oknem stał i przyglądał się mi Nicko, gdy tylko na niego spojrzałam uśmiechnął się cwaniacko.
-Wiesz, że dziś jest pełnia?- spytał i włożył ręce do kieszeni. Zignorowałam jego pytanie i założyłam na koszulkę bluzę, a na nóżki leginsy, żeby nie rozbierał mnie tak bezczelnie spojrzeniem.
-WPUŚCISZ MNIE, JUBILATKO?!- krzyknęła Beth, a ja aż podskoczyłam i złapałam się za głowę.
Nie czuję nic. Kurwa nic nie czuję, nic a nic. Zaczęłam lekko panikować.
To tak jakby się mi okres spóźniał, tylko gorzej. Nic nie czuję! To bardzo źle.Spojrzałam beznamiętnie na chłopaka, potem podeszłam do drzwi, żeby je otworzyć, a gdy je lekko uchyliłam zostałam mocno odrzucona do tyłu.
-Sto lat, kochana!- krzyknęła przyjaciółka i mocno oplotła mnie ramionami wokół szyi. Potem odskakując wcisnęła mi w ręce prezent zawinięty w złoty papier.
-Dziękuję- posłałam jej uśmiech potem odwróciłam się niewidocznie do Nicko, który nie ruszył się z miejsca, a tylko gapił się w moją osobę.
-Będziesz mogła zmieniać się w wilka! I tak dalej! Aaaa będziemy chodzić na własne polowania! A wiesz co, James chyba nie wyjdzie dziś z pokoju, haha zgadnij z jakiego powodu?!- krzyknęła rozbawiona. Chrząknęłam i wskazałam ruchem głowy na chłopaka, który wyglądał na rozbawionego i zainteresowanego. -Ou... to może wpadnę potem- miedzianowłosa w mgnieniu oka wyszła, trzaskając drzwiami.
-Macie interesujące tematy- zauważył i podszedł bliżej mnie. Biło od niego ciepło. Ode mnie wręcz przeciwnie. Czułam się jak bryłka lodu. Spuściłam wzrok na swoje bose stopy, a kiedy chłopak stanął tak blisko, że czułam na sobie jego oddech, dotknął mojego ramienia i ujął podbródek w dłoń.
-Sue, wszystkiego najlepszego, księżniczko- uśmiechnął się delikatnie, ukazując swoje proste, białe zęby. Kurwa, pieprzony ideał... nawet zęby są świetne.
Popatrzył w moje oczy i zastygł tak. Wyglądał jakby próbował mnie przeniknąć, odczytać. Spojrzenie robiło się intymne i dla mnie z każdą chwilą uciążliwe. Zlustrowałam jego przystojną twarz. Wyraźnie zarysowana szczęka i policzki. Piękne szmaragdowe oczy i okalające je ciemne rzęsy. Malinowe usta tworzące uśmiech, który powodował w kącikach dołeczki, które z kolei dodawały mu uroku. Nicko jest przystojny. Jest cudowny. Jest naprawdę odpowiedzialny, w przeciwieństwie do mnie. Jednak ja jestem tchórzliwa. Nazywajmy rzeczy po imieniu. Boję się pierwszego razu. Boję się powiedzieć "kocham cię". Boję się i tyle. Przybliżył powoli swoją twarz, tak że zderzyliśmy się lekko nosami. Mrukną rozbawiony.
-Mogę cię pocałować?- spytał z przymrużonymi oczami, szepcząc mi na usta.
~Lily, wiem, że stoisz po jego stronie..., ale mam problem wewnętrzny i byłabym wdzięczna, gdybyś mi MĄDRZE doradziła~ rozładowałam swoją myśl. Wiedziałam i tak, że każe mi go pocałować, ale liczyłam również na to, że może przez przypadek usłyszy to Nicholas.
Wilczyca się nie odezwała. Dziwne. Odsunęłam się ze zmarszczonymi brwiami. Odwróciłam się od chłopaka, kompletnie ignorując jego zaskoczenie. Szybkim marszem weszłam do łazienki i stanęłam na przeciwko lustra. Odsłoniłam obojczyk. Nie było śladu po ugryzieniu Mate. Dokładnie obmacałam te miejsca. Zero blizny. Odchyliłam swoją szyję. Rana po wampirzym wgryzieniu pulsowała i zaczerwieniła się. Mój oddech przyspieszył. Usłyszałam jak do łazienki wchodzi Nicko. Stanął za mną i z uwagą przyjrzał mi się w lustrze. Delikatnie odsunął moje dłonie od szyi i gdy zobaczył powód mojej paniki zmarszczył zdezorientowany brwi.
-Jestem Alfą, powinno działać- jego ton głosu, brzmiał conajmniej strasznie. Bardzo się zdenerwował. Zaczął chodzić w tę i z powrotem, a ja tylko osunęłam się na toaletę i uciekłam wzrokiem w drugą stronę.
-Nicko?- po dłużej chwili nie wytrzymałam. Bałam się. Czuję się bezbronna i martwa. -Nicko?- powtórzyłam i wytarłam rękawem szklane oczy. Nie chcę być wampirem. Wolę umrzeć i trafić tam, gdzie jest mój tata. Zabiję Daniela, czuję do niego nienawiść. Jeżeli się zmienię, stracę wszystko. Nicholas straci ze mną połączenie i straci swoje stanowisko. -Nicko...- szepnęłam zanim straciłam słuch. Nic do mnie nie docierało. Nic. Widziałam, że wargi mojego Mate się poruszają, a ja jakby w transie się na niego patrzyłam.
W jednej chwili po prostu wybuchnęłam płaczem. Słuch mi wrócił. Straciłam wzrok.
-Co się dzieje?!- krzyknęłam. Po sekundzie poczułam jak chłopak bierze mnie na ręce i zanosi jak mniemam do sypialni.
-Nic nie widzę- wychlipałam i wtuliłam się bezwładnie w jego ramię. Zaraz potem zostałam położona na miękkim materacu. Był taki ciepły, czułam się jak bezbronny baranek w objęciach pasterza. Czerń przed oczami powodowała u mnie panikę.
-Słuchaj mnie teraz, Sue- zaczął poważnie, bardzo zdezorientowany. -Będę musiał cie ugryźć... nie będzie jak za pierwszym razem, ale spowoduje to lekkie pobudzenie...- wymamrotał.
-Zrób to- jęknęłam na same wspomnienie nocy przy rozwalonym samochodzie.
-Musimy to zrobić- dodał po dłuższym czasie. Przybrałam niezrozumiały wyraz twarzy, mimo, że go nie widziałam. -Sparować się- sprostował. -Połączyć, przespać się ze sobą- rzekł śmiertelnie poważnym tonem.
Wstrzymałam oddech. Czyli to tak ma być. W takich okolicznościach. W ten sposób. Nigdy nie odpowiedziałam Nicko, że go kocham, bo tak naprawdę nie wiem, czy tak jest. Do niedawna kompletnie jeździłam po tej więzi jak po szmacie. Teraz, zaczynam dostrzegać wyraźnie jej zalety. Słyszałam od dziewczyny z kompletnie innej watahy, która przyjechała do szkoły na wymianę, że Luna stada jest traktowana jak zabawka Alfy. Tak naprawdę nie wiem, czy to wyznanie sprawiło, że się boję. Zresztą nie tylko tu to widzę. Para Alfa z Alaski zachowuje się podobnie, a dowiedziałam się tego od Damiana*- mate Liliany. Nicholas traktuje mnie inaczej. Delikatnie i z szacunkiem. Doszłam do wniosku, że mogę mu zaufać.
Nie zrobi mi krzywdy.
-Zgadzam się.
~*~
*zmieniłam jego imię, bo dopiero ogarnęłam, że nazwałam go Daniel wcześniej xdd Tak więc on nie bdz grał większej roli, może się nazywać nawet Tadeusz.
BUM! Maraton czas zacząć!
50 twarzy Anieliii, uwagaa wcielam się w żebraka!
200 gwiazdek= next ;)
Do zobaczyska ;*
CZYTASZ
Ja i Mate? Wykluczone!
WerewolfNazywam się Susane Daria Wood, ponad wszysko cenię sobie wolność i niezależność. W momencie, kiedy pojawia się więź i uczucie, oddech przyspiesza, serce obija się o klatkę piersiową, a kolana drżą, mój świat obraca się o 180 stopni. Wkroczyłam na ni...