2
- Wera!
Odwróciłam się i zobaczyłam Harrego biegnącego w moją stronę.
- co?
- poczekaj. Wezmę tylko kluczę od mojego ojca i pójdziemy do mnie
- a ile ci to zajmie?
- obiecuje że nie długo
- no dobra
- chcesz iść ze mną? Przedstawię cię
- nie wiem czy to dobry pomysł przecież znamy się dopiero nie całą godzinę
- no chodz to świetny pomysł
- no nie wiem...
Nie byłam przekonana co do pomysłu Harrego. Znamy się dopiero mniej więcej półtorej godziny a on już chce przedstawiać mnie swojemu tacie. Chociaż sposób w jaki to wszystko mówił zdradzał że chyba mu na tym zależy przez co zaczęłam się zastanawiać czy może jednak z nim nie pójść w sumie lepsze to niż siedzenie z tym recepcjonistą któremu wydaje się że wszystko może.
- oj no dawaj nie bój się. Mój tata jest bardzo miły na pewno cię polubi tak jak ja
- ty mnie polubiłeś?
- a ty mnie nie?
- ale ja wiem o tobie więcej a ty o mnie nic nie wiesz
- co o mnie wiesz?
- że jesteś panem pedofilem
- a ja wiem że lubisz pedofili
- fakt. Dobra idziemy
Chłopak tylko uśmiechną się tak że widać było chyba jego wszystkie zęby.
- nie uśmiechaj się tak bo to strasznie wygląda
- może to mam na celu?
- ej bo się zaraz wrócę i sobie pójdę
- oj no dobra już przestaje
Szliśmy jakimś baaaardzo długim korytarzem a na końcu widać było windę do której jak podejrzewam wejdziemy. I jak myślałam tak się stało w środku windy wszędzie były lustra nawet przyciski znajdowały się na lustrze i każdy kąt był oświetlony.
- PING
Usłyszałam typowe dla wind pingnięcie po czym ,,drzwi" otworzyły się i zobaczyłam kolejny w cholerę długi korytarz tylko że ten miał jeszcze masę drzwi po bokach. Harry ruszył na przód a ja za nim nie wiedząc gdzie konkretnie zmierzamy.
- gdzie idziemy?
- do tego pokoju na końcu korytarza
- ale tam jest pokój szefa tego wszystkiego
- no właśnie
Chłopak spojrzał na mnie a na jego twarzy widniał cwaniacki uśmieszek. Gdy byliśmy niedaleko biura taty Harrego drzwi otworzyły się a przez nie wychodził jakiś bardzo przestraszony facet.
- I masz mi to przynieść jutro całe pięknie zrobione bo inaczej będziesz mógł się już pakować!
- dobrze szefie
Facet który wychodził z pomieszczenia powiedział te dwa wyrazy tak cicho jak by bał się nawet oddychać w tamtym momencie. Zamkną drzwi i odwrócił się do nas. Na widok Harrego uśmiechną się smutno.
- siema
Powiedział a jego głos zdradzał że boi się i trzyma się na skraju wytrzymałości by się nie popłakać.
![](https://img.wattpad.com/cover/86001839-288-k98139.jpg)
CZYTASZ
Naruciak? [w trakcie poprawy]
Fanfictionjesteś zwykłą dziewczyną ale spotykasz niezwykłego chłopaka. Jak potoczy się twoja historia? Jakie przygody będziesz przeżywała? Jeżeli ktoś ma problem z błędami ortograficznymi to nie radzę tego czytać bo ja robię ich sporo. No może że zaryzykujesz...