39

154 7 2
                                    

                                                                      ********** Adam **********

Wera uśmiechnęła się w moją stronę a ja nie wiedziałem czy to dobrze czy źle.

- pewnie wchodź

Dziewczyna podeszła do Karola i coś mu powiedziała na co on tylko kiwnął głową zgadzając się z nią po czym ją przytulił i poszedł do swojego mieszkania.

- krex ja zaraz przyjdę idź do mnie i nie rozwal mi mieszkania proszę

- niczego nie obiecuję

Krex uśmiechnął się w moją stronę po czym zniknął za drzwiami mojego mieszkania. Wera złapała mnie za rękę i pociągnęła mnie do swojego mieszkania które po chwili zamknęła.

- cicho siedź

Moja sąsiadka wepchnęła mnie do sypialni i kazała usiąść co zrobiłem.

- Weronika kochanie otwórz...

Usłyszałem delikatne pukanie w drzwi i głos Darka. Spojrzałem na Weronikę która spojrzała na drzwi z przerażeniem i zaczęła czegoś szukać.

- kurwa...

Dziewczyna zaczęła panikować ale ciągle czegoś szukała rozwalając przy tym wszystko.

- czego szukasz?

- telefonu

- masz mój

Podałem jej urządzenie które wzięła uśmiechając się w moją stronę po czym odblokowała telefon i zaczęła do kogoś dzwonić.

- Weraaa

W głosie Darka słychać było rosnącą złość ale moja sąsiadka nawet nie zbliżała się w stronę drzwi zamiast tego zaczęła skakać z nogi na nogę niczym struś pędziwiatr.

- halo Karol musisz mi pomóc

Przysłuchiwałem się rozmowie ale niestety słyszałem tylko to co mówi Wera.

- jak to? A gdzie jesteś?... no bo Darek zaczął walić w moje drzwi... a jest w mieszkaniu?... myślisz że da sobie sam rade?... no wiem że trenuje ale jednak Darek jest napakowany... tak pamiętam że nie ważna siła tylko strategia... na dobra można spróbować... ale wracaj błagam bo jak coś zrobi Oliwierowi to nikt mi nie pomoże... kurwa boję się on zaraz wyważy te drzwi... dobra to bądź tu za te dziesięć minut... nie jest zła?... dobra to ja dzwonię po Oliwiera a ty tu przyjeżdżaj proszę cię... okej pa

Wera rozłączyła się i w tym samym czasie Darek zaczął walić w drzwi jak opętany. Spojrzałem na dziewczynę i zobaczyłem w jej oczach strach oraz łzy. Moja sąsiadka spojrzała w telefon i zaczęła szybko coś na nim wystukiwać po czym przyłożyła go do ucha.

- Oliś zejdź tu proszę

Głos Weroniki zaczął się załamywać i dopiero teraz zobaczyłem jak trzęsą jej się nogi.

- Darek wali w drzwi jak pojebany i je zaraz wyważy a ja jestem z Adamem i się strasznie boję bo chuj wie co tek kretyn zrobi jak tu wejdzie... jezu kocham cię

Wera rozłączyła się po czym oddała mi telefon który od niej wziąłem. Spojrzałem jej w oczy w których widać było łzy i strach i to taki wielki strach lecz pomimo tego uśmiechnęła się słabo w moją stronę.

- będzie dobrze

Wera powiedziała te słowa a ja zastanawiałem się czy mówiła je do mnie czy bardziej do siebie. Dziewczyna zaczęła chodzić po  mieszkaniu a ja widząc jej stan wstałem i podszedłem do niej mocno ją przytulając. Moja sąsiadka cała się spięła gdy ją dotknąłem co zapewne było spowodowane ty jak bardzo się teraz boi lecz po chwili się rozluźniła i mocno do mnie przytuliła co wywołało na mojej twarzy lekki uśmiech.

- Wera to ja twój jebnięty sąsiado obrońca możesz otworzyć?

Weronika oderwała się ode mnie po czym otworzyła drzwi w których stanął zadowolony Oliwier a obok niego na ziemi leżał Darek który jęczał z bólu.

- JezuDziękujęCiKochamCięJesteśNajlepszyUwielbiamCięDziękuję!!!

Weronika rzuciła się na szyję swojego sąsiada krzycząc coś lecz nie za bardzo zrozumiałem co mówiła bo robiła to tak szybko że jedyne słowa jakie wyłapałem to ,, kocham cię ". Chłopak zaczął śmiać się pod nosem i podniósł Werę a ona oplotła go nogami w pasie ciągle go przytulając. Oliwier jedną ręką przytrzymywał Weronikę za pupę a drugą zaczął masować ją po placach przez co moja sąsiadka jeszcze mocniej go przytuliła. Wyglądali teraz jak taka typowa kochająca się para i pewnie nikt nieznajomy nie stwierdziłby że oni są tylko przyjaciółmi. Nagle dostałem olśnienia. Przecież przyjaciele tak się chyba nie zachowują. Może oni są razem tylko to ukrywają.

- ej wy jesteście razem?

Chłopak spojrzał na mnie odstawiając Weronikę na ziemię która też zaczęła się na mnie patrzeć. Oliwier zaczął do mnie podchodzić a ja miałem wielką ochotę zacząć się cofać ale gdybym to zrobił wyszedł bym na jakąś ciotę więc stałem w miejscu i czekałem na to co się dalej będzie działo. Przyjaciel Wery stanął przede mną i ciągle się na mnie patrząc powiedział coś przez co bałem się nawet oddychać.

- jeżeli komukolwiek to powiesz to przysięgam że następnym miejscem jakie odwiedzisz będzie trumna

Chłopak patrzył na mnie zaciskając pięści aż nagle usłyszałem śmiech Weroniki. Spojrzałem na dziewczynę która zwijała się na podłodze ze śmiechu trzymając się za brzuch. Przeniosłem swój wzrok na Oliwiera który uśmiechał się w moja stronę przyjaźnie a ja już niczego nie rozumiałem.

- jezu czy ty sobie chociaż raz nie możesz odpuścić?

Dziewczyna powoli wstała ocierając łzy śmiechu i patrzyła na Oliwiera z politowaniem.

- oj no lubię to robić i dobrze o tym wiesz

Chłopak wzruszył ramionami ciągle się śmiejąc a dziewczyna podeszła do mnie i mocno mnie przytuliła przez co cały się spiąłem. Nie chcę umierać.

- już się tak nie bój on ci nic nie zrobi i nie nie jesteśmy razem i nigdy nie będziemy bo to niemożliwe

- dlaczego?

Zapytałem lekko zdziwiony a przyjaciel Wery spojrzał na mnie uśmiechając się ciepło.

- bo tak się składa że mnie nie interesują dziewczyny

Chłopak spojrzał na mnie porozumiewawczo a ja już zrozumiałem o co chodzi.

- czyli mnie nie zabijesz?

- nie zabiję a jak chcesz to śmiało możesz podjąć próbę rozdziewiczenia jej

Dziewczyna oderwała się ode mnie i podeszła do Oliwiera uderzając go w ramię.

- zamknij mordę!

Wera pisnęła a na jej twarzy dostrzegłem rumieńce. Po raz pierwszy widziałem jak się rumieni i wygląda przeuroczo z zaczerwienionymi policzkami. Sąsiad zaczął się głośno śmiać po czym złapał Weronikę za policzki podniósł jej głowę lekko do góry przez co spojrzała na niego a on ciągle na nią patrzył.

- jezu jak ja dawno ciebie z rumieńcami nie widziałem! Mój króliczek ma czerwone policzki!

- JESTEM JUŻ DAREK LEPIEJ ŻEBYŚ JEJ NIE TKNĄŁ BO INACZEJ LEŻYSZ I ZDYCHASZ!!!


Witam witam tutaj ja. Zaczęły się wakacje więc rozdziały będę starała się dodawać przynajmniej raz w tygodniu ale niczego nie obiecuję bo od rozpoczęcia wakacji ciągle ktoś do mnie pisze i chce się spotkać więc praktycznie codziennie wychodzę z domu o 10 a wracam około 20 i później jedyne o czym marzę do łóżko, kakao, coś słodkiego i jakiś dobry film ale będę starała się znaleźć czas i pisać jak najwięcej rozdziałów. A niedługo chcę zrobić maraton przez dwie rzeczy. Pierwszą są wyświetlenia tej książki a drugą miejsce jakie zdobyliśmy w kategorii ,, naruciak " ale o tym napiszę w rozdziale z podziękowaniami. To na tyle z ogłoszeń. życzę miłego dnia.

Papa💞

Naruciak? [w trakcie poprawy]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz