5
******Weronika*******
Patryk mocno mnie przytulił i zaczą szeptać coś do ucha pewnie jakieś pocieszenie ale nie słuchałam go bo myślami byłam w dniu w którym dowiedziałam się że moi biologiczni rodzice mnie zostawili. Tak po prostu pozbyli się dziecka nie mogłam tego zrozumieć no ale nie wszystko na świecie trzeba rozumieć.
- tak mieszkaliśmy razem
Odpowiedziałam Harremu na pytanie które zadał dobre parenaście minut temu. Przytakną tylko głową i niczego więcej już nie mówił za co byłam mu ogromnie wdzięczna. Potrzebowałam chwili ciszy i bliskości Patysia. Tak ewidentnie tego mi było trzeba. Po kolejnych parunastu jak nie parudziestu minutach odkleiłam się od mojego kuzyna choć wolę mówić na niego brat ponieważ całe życie no dobra prawie całe życie spędziłam z nim pod jednym dachem z ludźmi których nazywałam swoimi rodzicami i tak ich traktowałam i szczerze mówiąc gówno mnie obchodziło co myślą inni. Traktowałam traktuję i będę traktować ich jak rodzinę choć by nie wiem co się działo. Wstałam z podłogi i złapałam Patryka za rękę na co on tylko ją ścianą dodając mi przy tym pewności siebie o czym oczywiście doskonale wiedział.
- to gdzie idziemy?
Przerwałam ciszę która panowała między naszą trójką
- mieliśmy iść do mnie
- po co miałaś iść do Harrego?
Oczywiście mój brat musiał wszystko wiedzieć bo inaczej by był koniec świata (wyczuj sarkazm). Ale z drugiej strony rozumiem go ponieważ on po prostu się o mnie troszczy jak nikt inny. Taki mój prywatny nadopiekuńczy braciszek którego kocham całym sercem.
- czy ty widziałeś jej kolana?
Spojrzałam na Harrego z mordem w oczach bo wiedziałam że zaraz Patryk zrobi mi prywatne przesłuchanie a gdy dowiedział się że to przez chłopaka stojącego na przeciwko mnie to będzie próbował go zabić lecz ja mu na to nie pozwolę. Patryś spojrzał na moje kolana i od razu zmarszczył brwi.
- co ci się stało i czemu ja nic o tym nie wiem?
- jak wracałam ze szkoły to się zamyliłam i wpadłam na Harrego przez co upadłam zdarłam sobie kolana
- a czemu mi o tym nie powiedziałaś?
- bo jesteś nadopiekuńczy i byś robił z tego wielki dramat a najchętniej pojechałbyś że mną do szpitala bo dla ciebie to już pewnie nogę złamałam
- to źle że się o ciebie troszczę? Jak chcesz mogę przestać
- nie o to mi chodzi. To dobrze że się o mnie martwisz ale czasami przejmujesz się aż za bardzo
- bo się o ciebie boję
- wiem i uwierz mi wiele to dla mnie znaczy ale ja nie mam dwóch lat i potrafię o siebie zadbać
- dobrze spróbuję trochę przystopować z tym przejmowanie się
- dziękuję
Powiedziałam i przytuliłam się do Patysia a gdy on objął mnie swoimi rękami przez co jeszcze bardziej wtuliłam się w jego tors. Staliśmy tak do momentu w którym przypomniałam sobie że obok nas ciągle i o dziwo cierpliwie stoi Harry czekając aż skończymy. Oderwałam się od mojego brata i spojrzałam na chłopaka obok.
- to gdzie w końcu idziemy?
- do kina
Gdy Patryk coś mówił to tak miało być więc byłam pewna że pójdziemy do kina chociaż ja też lubiłam stawiać na swoim ale kino mi odpowiadało więc się zgodziłam.
![](https://img.wattpad.com/cover/86001839-288-k98139.jpg)
CZYTASZ
Naruciak? [w trakcie poprawy]
Фанфикjesteś zwykłą dziewczyną ale spotykasz niezwykłego chłopaka. Jak potoczy się twoja historia? Jakie przygody będziesz przeżywała? Jeżeli ktoś ma problem z błędami ortograficznymi to nie radzę tego czytać bo ja robię ich sporo. No może że zaryzykujesz...