- jakie kondolencje?
Do pokoju weszła Weronika a ja cały się zestresowałem. Nie chciałem by ktokolwiek wiedział coś o mojej mamie i o jej przeszłości a tu nagle ta cała Wiktoria wyskoczyła z tym wszystkim a ja teraz sram w gacie.
- co? Jakie kondolencje?
Wiktoria spojrzała ze zdezorientowaniem na Weronikę która uważnie się jej przyjrzała po czym wzruszyła ramionami.
- pamiętaj nie umiesz kłamać
- dobra Wera tobie starczy jak na razie
- ale to nie moje kondolencje
- wiem ale ty przyjmujesz na siebie wszystkie nasze krzywdy więc jak na razie lepiej może żebyś nie wiedziała o niczym złym
- ty wiesz o co chodzi?
- nie wiem ale teraz wolę się zająć tobą żebyś sobie niczego nie zrobiła
Karol przytulił Werę po czym poszedł do Oliwiera i coś mu powiedział. Oliwier wstał i podszedł do Weroniki stając przed nią i uśmiechając się smutno.
- ja lecę maluchu
Powiedział czochrając jej włosy a Wera zaczęła odpychać jego ręce i spojrzała na niego uśmiechając się szczerze.
- nie udawaj uśmiechu wiesz że ja to zawsze rozpoznam i nienawidzę jak to robisz
Chwila co? Nie udawaj uśmiechu? Ona się teraz sztucznie uśmiechała??? Spojrzałem na moją nową przyjaciółkę która patrzyła na swojego sąsiada a jej oczy dziwnie pociemniały i teraz miały kolor ciemnego błękitu a zawsze miała je takie jasne i radosne. Co się działo w tamtym pokoju?
- idziesz?
Dziewczyna spojrzała na niego. Teraz zauważyłem jak stała a konkretniej jak się podkuliła jakby zaraz miała popaść w depresje i się w sobie zamknąć i nigdy już nie otworzyć.
- wrócę gdy tylko zapukasz
Oliwier uśmiechnął się w jej stronę pokazując na sufit a w jej oczach przez chwile widziałem małe światełka które widząc Karol szeroko się uśmiechnął.
- i tak trzymaj
Sąsiad Wery przytulił ją po czym powiedział ,, pa " i wyszedł potem do dziewczyny podszedł jakiś chłopak chyba miał na imię Adam.
- pogadamy jutro ja muszę jeszcze coś załatwić jak będziesz czegoś potrzebowała to wchodź śmiało
Chłopak uśmiechnął się do dziewczyny i dał jej jakieś klucze.
- po co mi te klucze?
- idę do znajomego i nie wiem kiedy wrócę a zjadłem ci ostatni serek z lodówki więc jak będziesz chciała to sobie wejdź do mnie i weź sobie co tam będziesz chciała
Wera spojrzała z niedowierzaniem na Adama który przyjaźnie się do niej uśmiechał po czym sama się do niego uśmiechnęła i mocno go przytuliła.
- ej chodź zobaczymy czy nas nie ma na dworzu
Wiktoria wzięła mnie za rękę i wyciągnęła z mieszkania dziewczyny po czym zaczęła iść w bliżej nieznaną mi stronę a że nie wiedziałem gdzie jestem to zacząłem iść za nią.
- gdzie idziemy?
Zapytałem gdy od dobrych kilku minut szliśmy nie wiadomo gdzie.
- przed siebie

CZYTASZ
Naruciak? [w trakcie poprawy]
Fanfictionjesteś zwykłą dziewczyną ale spotykasz niezwykłego chłopaka. Jak potoczy się twoja historia? Jakie przygody będziesz przeżywała? Jeżeli ktoś ma problem z błędami ortograficznymi to nie radzę tego czytać bo ja robię ich sporo. No może że zaryzykujesz...