40

193 11 1
                                        


Weronika spojrzała na Karola który wbiegł cały zdyszany lecz po chwili się zatrzymał i spojrzał na leżącego na ziemi Darka później na Oliwiera i na końcu na mnie.

- spóźniłem się na wpierdol?

Powiedział udając zawiedzionego.

- no niestety ale wiesz na co się nie spóźniłeś?

- no mam nadzieję że to będzie lepsze niż wpierdol dla Darka

- ojjj lepszeeeee

Oliwier odwrócił się w stronę Weroniki która zakrywała włosami policzki i powoli szła w stronę swojego mieszkania lecz nagle Oliwier złapał ją w pasie i podniusł przez co dziewczyna zaczęła piszczeć

- zostaw mnie ty niewyzyty pedale!

Wera wierzgała się na wszystkie strony aż Oliwier postawił ją przed Karolek i odkrył jej policzki które ciągle były całe czerwone.

- AAAAAAAA!!!!

Karol zaczął piszczeć i skakać a ja stałem z boku nie wiedząc o co chodzi.

- Wera się zarumieniła o mój boże to jakiś cód!!

Chłopak przytulił dziewczynę podnosząc ją do góry i obkręcił ją wokół własnej osi a kiedy ją postawił uciekła do swojego mieszkania zamykając się w nim a Oliwier i Karol zaczęli się śmiać.

- o co c tu chodzi?

Zapytałem wyraźnie zmieszany bo nie rozumiałem dlaczego tak zareagowali widząc zarumienioną Weronikę.

- o to żę nasza kochana Weronika prawie nigdy się nie rumieni a ostatnio zrobiła to około trzy lata temu

Karol ciągle się szczerzył a Oliwier zaczął pukać w drzwi od mieszkania mojej sąsiadki.

- Weruś no otwórz...

- spierdalajcie

Dziewczyna zaczęła krzyczeć przez drzwi a Karol wyjął z kieszeni klucze po czym podszedł do drzwi i je otworzył a naszym oczom ukazała się czerwona jak burak dziewczyna.

- no już

Karol podszedł do niej i ją przytulił co odwzajemniła.

- przestańcie

- tak tak...

Chłopak oderwał się od Wery a ona spojrzała na niego zła na co on się tylko zaśmiał.

- Oliś mam u siebie czteropak piwa który czeka nawypicie w mojej lodówce. Idziesz?

- Ty się jeszcze pytasz?

Chłopak pobiegł do drzwi sąsiada i czekał aż je otworzy za to Karol puścił do Wery oko i poszedł do swojego mieszkania razem ze szczęśliwym Oliwierem.

- chcesz wejść czy idziesz do siebie?

Wera spojrzała na mnie i ciągle miała te swoje rumieńce w których wyglądała przeuroczo przez co się uśmiechnąłem.

- jak wolisz

- no to chodź

Powiedziała i weszła między swoje cztery ściany a ja za nią zamykając za sobą drzwi.

- to co robimy?

- znasz serial ,,Rick and Morty" ?

- uwielbiam go!

- to oglądamy!

Wera zadowolona pobiegła do salonu i podeszła do oklejonej taśmą klejącą szafki i odleiła zabezpieczenie przez co wysypały sie z niej słodycze. Chwila... to moje słodycze!

Naruciak? [w trakcie poprawy]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz