3/7
*******Weronika*******
Około 12 rano wróciłam do swojego mieszkania i siedziałam w nim oglądając seriale i jedząc wszystko co miałam w lodówce. Nie mówiłam nikomu że wróciłam bo nie chciałam wysłuchiwać gdzie byłam i co się działo. Niestety mój spokój zakończył się gdy usłyszałam dzwonek do drzwi. Wstałam i gotowa na wodospad pytań otworzyłam drewnianą powłokę a po drugiej stronie zobaczyłam Karola. Gotowa na zalanie pytaniami i końcowe kazanie stanęłam przed moim przyjacielem ze skrzyżowanymi rękami na klatce piersiowej lecz ku mojemu zdziwieniu zamiast potoku słów Mój sąsiad rzucił się na mnie przytulając mnie mocno do siebie.
- cieszę się że wróciłaś
Chwila... żadnego ,,gdzieś ty była!?" ani ,,co ty sobie w ogóle myślałaś!?"? Zero jakichkolwiek krzyków i pouczeń?
- wszystko dobrze?
Zapytałam niepewnie nie rozumiejąc co tu się dzieje.
- teraz już tak bo jesteś bezpieczna
Co tu się odpierdala!? Karol nigdy się tak nie zachowywał!
- co się dzieje?
- a co ma się dziać?
Mój przyjaciel odsunął się ode mnie i zmarszczył brwi patrząc na mnie.
- nigdy się tak nie zachowywałeś...
Mruknęłam patrząc w podłogę.
- tylko w tedy nie wiedziałem co się dzieje
- a teraz wiesz?
- wiem że uciekłaś bo Oliwier wypytywał się ciebie o rzeczy których sama jeszcze nie rozumiesz ale mam nadzieję że w końcu dotrze do ciebie co czujesz
- skąd wiesz?
Zapytałam patrząc na niego ze zmarszczonymi brwiami i widocznym zaciekawieniem na twarzy.
- znamy się już tyle lat że potrafię z ciebie czytać jak z otwartej książki choć muszę przyznać że tym razem rozgryzienie o co ci chodzi zajęło mi trochę dłużej i wymagało większej ilości skupienia
- a ty wiesz co mi się dzieje?
- tak słońce wiem ale nie mogę ci tego powiedzieć ponieważ sama musisz to zrozumieć
Westchnęłam i przytuliłam się do Karola obejmując go mocno jakby dzięki temu cały świat i wszystkie moje problemy miały zniknąć.
- to jest dziwne
- to jest naturalne mała
Mój przyjaciel przyciągnął mnie do siebie najbliżej jak mógł i schował twarz w zagłębieniu mojej szyi wzdychając głośno.
- pamiętaj że jestem z tobą
Wymruczał nie zmniejszając odległości między nami.
- kocham cię
Szepnęłam wtulając się w niego jeszcze bardziej.
- ja ciebie też mała
Staliśmy tak wtuleni w siebie ponad dziesięć minut i pewnie stalibyśmy jeszcze dłużej gdyby nie nagły krzyk dochodzący progu mojego mieszkania.
- Wera!
Oderwałam się od Karola lecz nawet nie zobaczyłam kto krzyknął ponieważ zanim zdążyłam cokolwiek zobaczyć poczułam jak ktoś mnie mocno przytula prawie łamiąc mi przy tym zebra.
- dobrze że jesteś cała...
usłyszałam szept przy moim uchu i już wiedziałam kim była owa krzycząca osoba.
CZYTASZ
Naruciak? [w trakcie poprawy]
Fiksi Penggemarjesteś zwykłą dziewczyną ale spotykasz niezwykłego chłopaka. Jak potoczy się twoja historia? Jakie przygody będziesz przeżywała? Jeżeli ktoś ma problem z błędami ortograficznymi to nie radzę tego czytać bo ja robię ich sporo. No może że zaryzykujesz...