49

85 6 2
                                        

4/7

***** po filmie ******

Po obejrzanym filmie Karol spojrzał w moją stronę i zaczął się śmiać.

- i z czego się śmiejesz?

- przez cały film gdy tylko pojawił się loki szczerzyłaś się jak głupia

- myślałam że jesteś już do tego przyzwyczajony

Powiedziałam odrywając wreszcie wzrok od telewizora tylko po to żeby przenieść go na mojego przyjaciela.

- bo jestem ale to za każdym razem bawi tak samo

- oj spadaj

Machnęłam ręką na chłopaka który zaczął się śmiać jeszcze głośniej a do niego dołączył Oliwier.

- twoja miłość do lokiego jest piękna

Oliś spojrzał na mnie ciągle się śmiejąc.

- to jest piękna i szczera miłość do postaci która nawet nie istnieje

Powiedziałam śmiejąc się.

- a gdyby istniał?

- to już planowałabym ślub

 Wzruszyłam ramionami ciągle się śmiejąc. Kiedy Karol miał coś powiedzieć usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Zmarszczyłam brwi patrząc na chłopaków którzy tylko wzruszyli ramionami.

- OTWARTE!

Wydarłam się na całe mieszkanie i po chwili usłyszeliśmy dźwięk otwieranych drzwi oraz ściągania butów.

- myślałem że chociaż mi otworzysz ale widzę że ciągle jesteś tak samo leniwa jak kiedyś

Usłyszałam za plecami wypowiedź osoby która weszła do mojego mieszkania. Znałam ten głos... odwróciłam się z prędkością światła w stronę osoby która wypowiedziała to zdanie i nie mogłam uwierzyć że to prawda.

- DAMIAN!!!

Wydarłam się i przeskoczyłam przez oparcie kanapy tylko po to by podbiec do chłopaka i rzucić się na niego. Damian złapał mnie za oda a ja oplotłam go nogami w pasie dzięki czemu mógł przenieść ręce na moje biodra które przycisnął do swojego ciała przytulając mnie.

- co ty tu robisz?

Zapytałam patrząc na niego z wielkim uśmiechem.

- przyjechałem zobaczyć jak się ma moja candy 

Wtuliłam się ponownie w zagłębienie szyi chłopaka nie wierząc że tu jest. Damiana poznałam cztery lata temu w szkole i choć na początku praktycznie nie rozmawialiśmy z czasem zaczęliśmy wymieniać ze sobą kilka zdań i tak oto zostaliśmy najlepszymi przyjaciółmi. Pomimo iż znałam go krótko stał się dla mnie tak samo ważny jak Karol. Rok temu wyleciał do NY razem z rodzicami i od tamtej pory się nie widzieliśmy. Pisaliśmy czasami lecz jakiś miesiąc temu kontakt nam się urwał i byłam pewna że o mnie zapomniał.

- myślałam że o mnie zapomniałeś

Mruknęłam w jego szyję.

- chyba zapomniałaś że o tobie nie da się zapomnieć

Powiedział śmiejąc się. Nagle wszystkie wspomnienia związane z chłopakiem zalały moją głowę przez co zaczęłam płakać. Damian czując że ma mokrą szyję postawił mnie na ziemię po czym złapał mnie za policzki i podniósł moją głowę tak bym spojrzała mu w oczy.

- ej niunia czemu płaczesz?

Zapytał z widoczną troską w oczach.

- tęskniłam

Wychlipiałam a moje policzki zalała kolejna fala łez.

- ja tez tęskniłem ale czemu płaczesz?

- to ze szczęścia

Powiedziałam uśmiechając się do mojego przyjaciela Który również się do mnie uśmiechnął.

- a teraz serio co tu robisz?

- no mówię że przyjechałem zobaczyć jak się ma moja candy

Uśmiechnęłam się jeszcze bardziej słysząc przezwisko którym mnie nazwał. Tylko Damian mógł mówić na mnie candy. Nawet Karolowi nie pozwalałam tak się do mnie zwracać.

- candy ma się świetnie a jak tam moja owca?

Mój przyjaciel zaśmiał się słysząc jak go nazwałam. Damian ma naturalne afro które jest bardzo mięciutkie stąd jego przezwisko którym nazywałam go przed jego wyjazdem.

- owca ma się dobrze

Damian uśmiechnął się szeroko. Teraz nie przejmowaliśmy się trójką chłopaków patrzących na nas jakbyśmy byli bardzo rzadkimi eksponatami w muzeum. Teraz liczyło się tylko to że jesteśmy tutaj razem i możemy się przytulić i porozmawiać tak jak kiedyś.

- ekhem

Naszą chwilę gapienia się na siebie z wielkimi uśmiechami na twarzach przerwało chrząknięcie jednej z osób siedzących na kanapie. Spojrzałam w stronę trzech chłopaków w uniesioną brwią.

- co?

Zapytałam patrząc po kolei na każdego.

- siema debilu

Do Damiana podszedł Karol który się z nim przywitał a po chwili obok nas pojawił się Oliwier który również przywitał się z moim przyjacielem. Nagle obok siebie zobaczyłam Adama i przypomniało mi się że ta dwójka się nie zna.

- a właśnie Adam to jest Damian, Damian poznaj Adama

Powiedziałam przedstawiając sobie chłopaków. Damian patrzył na Adama wzrokiem mówiącym że coś o nim wie a Adam patrzył na Damiana jakby ten wybił mu całą rodzinę.

- to nieźle

Mruknęłam pod nosem i odwróciłam się idąc do salonu żeby wyłączyć film.

- co oglądaliście?

Mój przyjaciel spojrzał na mnie z zaciekawieniem w oczach.

- ragnarok

- niech zgadnę każda scena z lokim powodowała coraz większą plamę na fotelu i podłodze?

Damian zaśmiał się splatając rękę na klatce piersiowej.

- nie śliniłam się!

Mruknęłam tupiąc nogą.

- ale czy ja mówię że z ciebie ciekła ślina? Z tego co wiem mogą to też być inne płyny

Na twarz Damiana wstąpił zboczony uśmiech a ja kiedy zrozumiałam sens jego słów rzuciałam się w jego kierunku zaczynając go gonić.

- zabije cię!

Naruciak? [w trakcie poprawy]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz