10. Pomyłka

1K 47 15
                                    

*PAULINA*
Obudziłam się rano, czułam się już trochę silniejsza... Myślałam co się stało, jak się tu właściwie znalazłam bo nie wiele pamiętałam... Może to i dobrze... Moje rozmyślania przerwał lekarz
- Jak się pani dziś czuje?
- Trochę słaba, ale lepiej... A kiedy będę mogła wrócić do domu... Do córki?
- Zobaczymy ale myślę, że za tydzień, jeśli będzie się Pani dobrze czuła...
- Tak długo? No dobrze...
Lekarz polecił pielęgniarce żeby zmieniła mi kroplówkę i podała leki...

*AGATKA*
Wstałam rano, poszłam na dół i z przyzwyczajenia chciałam zrobić śniadanie, ale było już gotowe...
- O śpiąca królewna wstała...
- Cześć ciociu... Która godzina?
- Prawie 11
- Pojedziemy dziś do mamy?
- Tak, przecież ci obiecałam ...

**w szpitalu**
*MARYSIA*
Poszłyśmy na salę na której wczoraj leżała Paulina... Nie było jej... Pomyślałam że jest na badaniach... Pojawiła się pielęgniarka...
- Przepraszam, gdzie jest pacjentka która leżała na tej sali?
- A kim pani jest? Kimś z rodziny?
- Policjantką... - pokazałam jej odznakę, wiedziałam że jak powiem że jestem ,,tylko" przyjaciółką to się niczego nie dowiem... - A to córka pacjentki - dodałam wskazując na Agatę...
- A więc... Ta pani... Dziś rano zmarła...
- Jak to?! Nie wierze to nie możliwe! - Agatka gdzieś pobiegła nawet sama nie wiem kiedy...
Znalazłam ją po 15 minutach siedziała zapłakana w damskiej toalcie, postanowiłam odwieźć ją do Kuby a sama wróciłam do szpitala żeby dowiedzieć się czegoś więcej...
Po godzinie byłam z powrotem w szpitalu postanowiłam porozmawiać z lekarzem Pauliny...
- Dzień dobry, można?
- Dzień dobry, tak proszę... Pani od pani Pauliny Wach prawda? Stało się coś?
- Nie... To znaczy tak... To znaczy... Nie wiem... Przyszłam się dowiedzieć... O co chodzi?! Pielęgniarka powiedziała że ona nie żyje?! Ale dlaczego?! Przecież wczoraj się obudziła! Było lepiej!
- Proszę się uspokoić... Nie chodziło o panią Pauline, została przewieziona na inną salę a pielęgniarka nie wiedząc o kogo chodzi ,, postawiła wyrok "...
- Uff, co za ulga!
- Sala 107 może pani tam iść...
Od razu zadzwoniłam do Kuby a ten po 20minutach był z Agatką w szpitalu i razem poszliśmy odwiedzić Pauline...

Hejka 😘 podoba wam się to co piszę? Szczerze 😊 może coś zmienić? Piszcie śmiało nie obraże się ale chcę wiedzieć co tak naprawdę o tym myślicie 😇💜
Dziękuję bardzo a tyle wyświetleń, komentarze i gwiazdki 💕

SWK - trochę inna, moja historia | ZAKOŃCZONE |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz