*KUBA*
Doszliśmy do Adama, który stał trochę dalej niż go tu zostawiłem...
- Dobra słuchaj! Wypuść ją! Weź mnie na zakładnika! Ona potrzebuje pomocy lekarza! Jak umrze to dla ciebie gorzej i nie bedziesz miał już zakładnika! Co to za zakładnik jak jest martwy!
Razem z Adamem osłupieliśmy...
- Dobra! Bierzcie ją póki nie zmieniłem zdania! A ty siadaj tu! - powiedział Piotr
- Ale...
- Kuba! Nie dyskutuj!
Wziąłem Pauline na ręce i wyniosłem stamtąd, ciągle nie wierzyłem w to co zrobił Kubis... Za mną szedł Adam... Szef kazał mu iść, oczywiście nie chciał ale z nim nie wygrasz. Przed posesją była już karetka i Marysia z Agatką... Serce mi się krajało jak widziałem zapłakaną córkę Pauliny, patrzącą na nią wzrokiem ,, Mamo, nie zostawiaj mnie!", kiedy nas zobaczyła chciała przybiec ale Marysia ją złapała... Na szczęście nie chciałbym żeby widziała swoją mame w takim stanie...*MARYSIA*
- Zostaw mnie, ja musze być teraz z mamą, ona musi żyć! - mówiła zapłakana Agatka. Było mi jej strasznie żal, sama bałam się o Pauline ale nie mogłam dać tego po sobie poznać, przytuliłam tylko małą żeby się trochę uspokoiła i wtedy zauważyłam, że nie ma Kubisa...
- Adam! Gdzie Kubis?!
- Tam! - powiedział zrezygnowany wskazując na stary dom...
- Jak to?! Dlaczego?!
- Został tam jako zakładnik żebyśmy mogli zabrać Pauline...
Osłupiałam. Wiedziałam że Kubis to wspaniały szef i że zrobi dla nas wszystko... Ale nie pomyślała bym że zostanie zakladnikiem narażając swoje życie żeby ratować jedną ze swoich...
Postanowiłam zabrać stąd Agate. Chciałam ją wziąć do domu, ale uparła się, że dopóki nie zobaczy mamy to nigdzie nie jedzie, więc pojechałyśmy do szpitala...*KUBIS*
Wiedziałem że dużo ryzykuje... Ale nie mogłem tak zostawić Pauliny... Nie chciałem... Nie mogłem pozwolić żeby umierała na naszych oczach!
CZYTASZ
SWK - trochę inna, moja historia | ZAKOŃCZONE |
FanfictionOpowieść o bohaterach swk a dokładniej o Paulinie, Agatce i Kubie . Inni również będą się pojawiać w opowiadaniu. Jest to moja historia.