66

472 28 14
                                    

**dwa tygodnie później**
*Paulina*
Bruno po dwudniowej walce o życie w szpitalu zmarł... Stracił zbyt wiele krwi, miał poważne obrażenia... Nie zdążyłam mu nawet podziękować, bo to dzięki niemu Walczak żyje, gdyby nie on to właśnie Kuba mógłby zginąć... Będę mu wdzięczna do końca życia...
Dziś idę ostatni dzień do pracy, to znaczy ostatni raz będę pracować w terenie, potem aż po porodzie, zostaną mi jedynie papierki... No zawsze lepsze to niż siedzenie w domu...
Jest 10, siedzę i czekam na Walczaka, który poszedł rozmawiać z Kubisem...
Mamy sprawę o pobicie ze skutkiem śmiertelnym, 23 letni mężczyzna zginął od silnych urazów spowodowanych przez pobicie, chłopak nazywał się Artur Długosz, byliśmy już u jego matki... Niestety zareagowała bardzo źle... Co się dziwić, zginął jej syn... Kobieta zasłabła i trafiła do szpitala...
Wracając do Bruna... Jego matka jest załamana, ojciec zaczął pić, a my nie umiemy im pomóc... Współczuje im... Stracili syna... Ale Sawicki wykazał się naprawdę wielką odwagą, ratując Kubę...

Em... Wiem że krótkie, ale długo nie było i chciałam dla was coś napisać, a jakoś nje za bardzo umiałam coś zkliklać 😷 ogólnie to myślałam żeby zrobić mały konkurs chcecie?  😇
PS dziękuję za tyle wyświetleń 😍

SWK - trochę inna, moja historia | ZAKOŃCZONE |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz