48

557 19 4
                                    

*Paulina*
Nasz mile spędzony wieczór o którym wspominałam...ta... Był bardzo miły... Zakończył się w łóżku... Jest 9, Agata już w szkole my z Kubą mamy dziś na 10, obudziłam się pierwsza, postanowiłam zrobić pobudkę Walczakowi:
- E! Fure ci ukradli! Słyszysz wstawaj!
- Co?! Jak?! Kiedy?!
Nie mogłam wytrzymać ze śmiechu, łysy zerwał się z łóżka jak poparzony
-  Dobra uspokój się, żartowałam, ale wstawać musimy bo do roboty się spóźnimy...
- Paulina... Grabisz sobie-  powiedział trochę zły ale po sekundzie zaczął się śmiać
O 10:45 wyjechaliśmy do roboty, na miejscy byliśmy o 10:57 no Walczak nie będzie spóźniony, to cud jakiś.
Dobrze nie weszliśmy na komendę, a już z niej wychodziliśmy bo dostaliśmy sprawę, mamy zabójstwo na osiedlu na Orzechowej. Bolek oczywiście już na miejscu
*time skip, miejsce zbrodni*
-Cześć, Bolo! Co mamy?
- Hej! Dziewczyna, 21 lat zginęła na oko około 5-7 godzin temu
- Wiemy jak się nazywa?
- Tak, Kalina Guślarz.
- Dobra, jak zginęła?
- Prawdopodobnie została uduszona, mam też podejrzenie że mogła zostać zgwałcona, ale na 100% okaże się po sekcji.
- Okej, a jeszcze jedno kto ją znalazł?
- Sąsiadka, szła do osiedlowego sklepiku, schodziła po schodach i zobaczyła, że drzwi od mieszkania są otwarte. Mundurowi już ją przesłuchują
- Dzięki - poszliśmy do mundurowych i starszej pani
- Dzień dobry! Polcja! Podkomisarz Wach i aspirant Walczak! Wydział kryminalny, to pani znalazła ciało?
- Dzień dobry, tak.
- Dobrze, jak się pani nazywa?
- Teresa Wiślańska
- A więc pani Tereso jak dobrze znała pani denatke?
- Tylko posąsiedzku, ale to była dobra dziewczyna... Szkoda jej...
- Rozumiem - kobieta powiedziała nam to samo co mundurowym, po przesłuchaniu pani Teresy i innych sąsiadów i udaliśmy się na komendę

Hejka, dziś rozdział trochę dłuższy, podoba się? 😇😘

SWK - trochę inna, moja historia | ZAKOŃCZONE |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz