71

489 23 11
                                    

* Paulina *
Spałam ponad dwie godziny, gdyby nie goście spałabym zapewne dłużej. Obudził mnie dzwonek do drzwi. Daga z Jaworem zjawili się jako pierwsi, Bolek przyszedł chwilę spóźniony. Na kolację zjedliśmy spaghetti a'la Walczak, o dziwo wszyscy przeżyli i nikt nie wymiotował. Po posiłku postanowiłam w końcu wszystkim wyjawić tą długo wyczekiwaną tajemnicę odnośnie płci dziecka...
- No Paulinka mów! Chłopiec, czy dziewczynka? - dopytywał Bolo
Wstałam od stołu i postanowiłam ujawnić światu prawdę:
- Chłopiec i dziewczynka! Bliźniaki! - miny Kuby i Agaty... bezcenne, miałam ochotę parsknąć śmiechem, ale się powstrzymałam
- Naprawdę? - w końcu do tej jego pustej łysej pały doleciały moje słowa
- Tak, nie cieszysz się?
- Cieszę pewnie, że cieszę! - wstał i mocno mnie przytulił, po chwili podeszła do nas Agata i dołączyła się do przytulasa. Reszta wieczoru minęła nam bardzo wesoło, graliśmy w karty, rozmawialiśmy, śmialiśmy się, ale niestety było to zbyt piękne... Wszystko było jak w filmie, do czasu, gdy do Kuby zadzwonił telefon...

Hejka, krótki rozdzialik na dobranoc 💫
Spodziewaliście się, że będą bliźniaki? 👫
Jak myślicie czemu telefon do Walczaka, zepsuł wieczór? 🍃

SWK - trochę inna, moja historia | ZAKOŃCZONE |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz