SWK - trochę inna, moja historia | ZAKOŃCZONE |

60

Ważna notka pod rozdziałem!!!

Kiedy nagle... Maszyny zaczynają wariować, już widzę to jak lekarz mówi, że Kuba nie przeżył ale... Chwila on się budzi!!! On żyje!!
- Tata się obudził! Żyje! Słyszysz, żyje!!! - z zadumy wyrwała mnie Agata, którą lekarze wyrprosili z sali
- Widzę, widzę! Jedna dobra wiadomość! - na te słowa Agata posmutniała - przepraszam, nie powinnam tak mówić...
- Wiesz co z mamą?
- Nie... Ale możemy się zaraz dowiedzieć, chcesz? - pokiwała twierdząco głową - to chodź - złapałam ją za rękę i poszłyśmy poszukać lekarza Pauliny.
Po 15 minutach błądzenia po szpitalnych korytarzach trafiłyśmy na lekarza:
- Doktorze? Co z Pauliną? Pauliną Wach?
- Kim pani jest?
- Siostrą... - skłamałam, wiedziałam że jak powiem, że jestem przyjaciółką nie dowiem się niczego konkretnego - powie mi pan co się dzieje?
- Dobrze, zapraszam do gabinetu... Ale może niech dziewczynka - wskazał na Agatę - zostanie na korytarzu?
Młoda została, ja udałam się za mężczyzną do jego pokoju:
- Proszę usiąść - usiadłam - a więc stan pani Pauliny jest stabilny... Dziecku na szczęście nic nie jest...
- Chwila jakiemu dziecku?
- To pani jeszcze nie wie?
- Nie...?
- Ach... A więc pani Paulina jest w ciąży, ciąży zagrożonej, prawdopodobnie z powodu stresu, na szczęście były to tylko bóle na tle nerwowym a dziecku ani pani Wach nic poważnego się nie stało.
- Dobrze, dziękuję... Dowidzienia.
Wyszłam z pomieszczenia, przekazałam wszystko Agacie i udałyśmy się do slai Pauliny, aby przekazać jej dobre wieści.

Hi, jak się podoba? Ciągle dramaturgia to zrobiłam trochę weselszy rozdział 😝😘
PS.: zauważyłam że ostatnimi czasy na wattpad'zie znowu pojawiają się 'kradzieże', postanowiłam więc wznowić akcję pt. 'nie kopiuj' wsparcie akcji jest proste wystarczy pod każdym swoim rozdziałem dodać hasztag nie kopiuj i gotowe 😄 to jak? Jesteście ze mną? Kto się włącza do akcji? 😇

Jeśli możesz i chcesz przekaż dalej 💕

#niekopiuj