*PAULINA*
Wróciliśmy na komende, Kuba chciał mnie odwieźć do domu, ale się nie zgodziłam... Nie dyskutował za długo,wiedział że i tak zdania nie zmienię. Postanowiłam iść do Kubisa i powiedzieć mu co wykombinowałam, potrzebna była zgoda jego, Kuby... I jeszcze kogoś... Myślę że z tą trzecią osobą będzie najłatwiej...
Mhm... Oczywiście jak trzeba to Kubisa nie ma... Na cóż powiem mu jutro...
- Kuba... To co? Jedziemy do domu...?
- No pewnie i tak nic już nie zdziałamy bez sekcji...
- Właśnie kiedy wyniki?
- Mają być jutro rano...
- A dlaczego właściwie tak nagle zmieniłaś zdanie?
- Bo chciałam pogadać z Kubisem... Ale go nie ma...
No dobrze, to chodź idziemy, Agata pewnie na nas czeka...
- Mhm...*KUBA*
Wziąłem kurtkę, obiąłem Pauline i wyszliśmy z komendy... Agata miała zrobić kolacje i iść do koleżanki na noc... Chciałem pobyć z moją księżniczką sam na sam... Po 30 minutach byliśmy w domu...
- Momo! Wychodź już z tej łazienki! Kolacja czeka...
- Tak tak już idę!
Zjedliśmy kolację,odwiozłem młodą do koleżanki i wróciłem do domu... Zostałem Paulinke śpiąca na kanapie, delikatnie wziąłem ją na ręce i zaniosłem do sypialni... Tak słodko spała...
Umyłem się, przybrałem i po 20 minutach byłem już w łóżku obok mojego anioła... Posiedziałem jeszcze chwilę i około godziny 22 poszłem spać...Hej, rozdział trochę krótki, ale nie chciałam za wiele zdradzać. Dziś naszła mnie jakoś wena i możliwe że pojawi się jeszcze kolejny rozdział 😘
Jak myślicie co wymyśliła Paulina? Kogo musi przekonać poza Kubą i Kubisem? Czy w końcu będzie mogła szczęśliwie żyć?
Piszcie swoje opinie w komentarzach 😇PS myślę,że jeszcze dziś będzie next drugiej książki 💞
CZYTASZ
SWK - trochę inna, moja historia | ZAKOŃCZONE |
FanficOpowieść o bohaterach swk a dokładniej o Paulinie, Agatce i Kubie . Inni również będą się pojawiać w opowiadaniu. Jest to moja historia.