*PAULINA*
**w samochodzie**
- Jeśli nie chcesz to nie musisz tam iść, ja mogę im powiedzieć...
- Nie, Kuba, nie! Ja to zrobie... To będzie trudne, ale ktoś musi im powiedzieć że Hanka nie żyje...
- No dobrze, ale pamiętaj,że zawsze masz mnie... I możesz na mnie liczyć...
Po tych słowach zrobiło mi się miło na sercu, chociaż ciągle byłam przygnębiona to w duszy Kuba poprawił mi trochę humor, utwierdził mnie po raz kolejny w przekonaniu, że jestem dla niego ważna, wiem że mam w nim wsparcie, bez niego...? Nie dałabym rady, to on czuwał przy mnie w szpitalu, to on mnie przywiózł do domu, to on się opiekował mną i Agatką jak wyszłam ze szpitala i co dla mnie najważniejsze nie odrzucił mnie z powodu Agaty... Za to go kocham! Prawda..., potrafi wkurzyć! Ale to cały Kuba! On taki jest! Ale potrafi być kochany,romantyczny,czuły...
Moje rozmyślania przerwał Kuba:
- Paulinka... Dojechaliśmy...
- ...dobra... To ide... Tzn... Pójdziesz ze mną...
- Oczywiście że tak! Nawet nie pomyślałem żebyś tam szła sama!
- Dziękuję... To... Idziemy... Przed nami najgorsza cześć naszej roboty...
Wyszliśmy z samochodu, Kuba jeszcze mnie przytulił i ruszyliśmy w stronę domu Basi i Tomka...
Zapukałam, otworzyła mi Basia...
- Cześć! Paulina! Wejdź! Szkoda że nie uprzedziłaś! Bym coś przy...
- Cześć Basia! Posłuchaj... Ja tu służbowo... Chodzi o Hanie...
- Narobiła sobie jakichś kłopotów? To ta koleżanka ją w to wciągnęła? Ta Kinga tak?
- Nie... Nie wiem... Próbujemy się tego dowiedzieć... - w miedzyczasie weszliśmy do środka i usiedliśmy w salonie na kanapie
- No to mów co z Hanią?! O co chodzi?!
- Jest Tomek? Lepiej żebyście byli oboje...
- Nie w pracy... Dobra mów Paula bo zaczynam się bać...
,,Niestety słusznie"- pomyślałam
- No dobrze... Basiu... Hania... Ona... Ona nie żyje... Tak mi przykro! Wiesz że dla mnie też była ważna!
- Nie! Nie! Paulina nie! To nie możliwe! Co ty wygadujesz! Przecież ona miała być na koncercie! Ale jak to!? Dlaczego?! Co się stało! Nie wierze! Może to nie ona?! Może to pomyłka!
- Przykro mi, ale nie... Znaleźliśmy przy niej legitymację szkolną, a poza tym ją rozpoznałam...
Basia się kompletnie załamała, postanowiłam zadzwonić po Tomka.. Poprosiłam tylko żeby przyjechał, nie powiedziałam mu na razie o co chodzi dokładnie, nie chciałam go denerwować... Po 20 minutach przyjechał Tomek, był równie załamany jak Basia, nie pokazywał tego, ale widziałam to po nim...*KUBA*
**w drodze powrotnej**
-Ja dalej sama nie mogę w to uwierzyć! Nie wiem co bym zrobiła jakby to była moja Agatka! - słyszałem jak Paulinie łamie się głos i widziałem że jej oczy robią się szkiste
- Csiii, chodź tu do mnie, nie płacz. To nie Agatka! I nie myśl tak ! Czasu nie cofniesz! Gdzie moja twarda Paulinka! - połaskotałem ją trochę, a ta zaczęła się śmiać - no i piękny uśmiech!
- Dziękuję!
- Za co?
- Za wszystko! Za to, że jesteś... Że umiesz mnie pocieszyć, wesprzeć, zrozumieć, że nie odrzuciłeś mnie ze względu na Agatę!
- Wiesz jak to nazwać jednym słowem? Miłość!Hejka, przepraszam że nie było rozdziałów,ale byłam na wakacjach, jako wynagrodzenie mam dla was troszkę dłuższy rozdział, mam nadzieję że mnie nie opuściliście i czekacie 💞 dobranoc, ściskam i całuje 😘
Ps zostałam nominowana do 10 faktów o sobie... Postaram się za niedługo je wstawić 💕
CZYTASZ
SWK - trochę inna, moja historia | ZAKOŃCZONE |
ФанфикOpowieść o bohaterach swk a dokładniej o Paulinie, Agatce i Kubie . Inni również będą się pojawiać w opowiadaniu. Jest to moja historia.