*Paulina*
Dziś kontynuuje wraz z Kubą sprawę uprowadzenia dzieci, to wszystko jest jakieś zakręcone... Wstałam i poszłam coś zjeść, Kuby już nie było, pojechał szybciej zawieźć Agatę do szkoły i od razu udał się do pracy, kiedy wychodziłam zauważyłam że coś jest w skrzynce... Z ciekawość cofnęłam się po kluczyk i sprawdziłam... Znalazłam karteczkę, na której było napisane:
,, Przestań dążyć sprawę z festynu, bo pożegnasz się z córeczką"
Trochę się wystraszyłam, w końcu tu chodziło o Agatkę!
Pojechałam do roboty, list wzięłam ze sobą, ale zastanawiałam się czy pokazać go Kubie i Kubisowi... Jednak mój Kubuś zna mnie na tyle dobrze, że nie udało mi się przed nim ukryć, że coś nie gra...
- Ej, Paulinka co jest...?
- Nic
- No jak to nic, przecież widzę. To co powiesz mi?
Nie odpowiedziałam tylko podałam mu kartkę...
- Skąd to masz?!
- Było w skrzynce jak wychodziłam... - w tym momencie zaczął mi się łamać głos, byłam wściekła ale jednocześnie przerażona, bałam się że Agacie może naprawdę coś grozić.
-Uspkój się, będzie dobrze, nie pozwole was skrzywdzić! - przytulił mnie a ja szepnęłam mu do ucha. ,,Czy my kiedykolwiek będziemy szczęśliwi?" Czy będziemy mogli żyć nie martwiąc się o własne życie..." ( nie martwiąc się o własne życie nie mam na myśli dosłownie, bo wiadomo że w pracy policjanta zawsze jest obawa że można nie wrócić ze służby... -dop.aut. )
Kuba nie odpowiedział, przytulił mnie mocniej, staliśmy tak chwilę, kiedy Kuba orzekł:
- Idę z tym do Kubisa! Nie pozwole wam nic zrobić!.Macie czuć się bezpiecznie!Hejka, jak mija weekend? Macie jakieś oceny w szkole? Pierwsze sprawdziany? 😜 ja tak...
A co do rozdziału to co o nim sądzicie? 😋😇
CZYTASZ
SWK - trochę inna, moja historia | ZAKOŃCZONE |
FanficOpowieść o bohaterach swk a dokładniej o Paulinie, Agatce i Kubie . Inni również będą się pojawiać w opowiadaniu. Jest to moja historia.