32. ,, Ta... Ał..."

674 36 4
                                    

*KUBA*
Wieczorem byliśmy w domu, Paulinka prawie całą drogę przespała, zastanawiam się czy nie powinien zobaczyć jej lekarz... Jest jakaś nie swoja, chociaż to wszystko pewnie stres...
- Kubuś... Daleko jeszcze?
- Nie kochanie, za jakieś 20 minut będziemy... Ale jak się czujesz? Może powidzien cię zobaczyć lekarz?
- Nie, Kuba, wszystko okey...
- Napewno?
- Ta... Ał...
- No dobra nie ściemniaj, co cie boli?
- Nie to tylko draśnięcia i siniaki... - spojrzałem na nią spode łba... - no dobra... Brzuch... I... Głowa...
- Jedziemy do szpitala! Czemu od razu nie mówiłaś!
- Bo byś panikował?! Tak jak teraz... Ałaaa!
- Dobra nie ruszaj się, przecież to cię boli...
- Mhm...
Po 10 minutach byliśmy przed szpitalem, wziąłem Paule na ręce i wniosłem do środka... Lekarz powiedział że muszą zrobić dodatkowe badania bo może mieć obrażenia wewnętrzne... Zadzwoniłem do Stasiaka i opowiedziałem o wszystkim, też o tym że nie mogę dziś odebrać Agaty od nich, powiedział że może z nimi mieszkać aż Paula wyjdzie ze szpitala... Oby Paulina miała rację, że to tylko siniaki...

Trochę dramaturgii 😂 jak się podoba???

SWK - trochę inna, moja historia | ZAKOŃCZONE |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz