36. ,,Co? "

661 33 24
                                    

*KUBA*
Dziś Paulina ma urodziny, Agata jest na wycieczce, wraca za 3 dni, dziś wtorek, obudziłem się rano, ubrałem i wyszedłem do kwiaciarni na rogu, kupiłem bukiet róż, zrobiłem śniadanie, ułożyłem na tacce i zaniosłem Paulince do sypialni
- Kochanie... Wstajemy... - postawilem tace na stoliku nocnym, nachyliłem się nad Paulą i pocałowałem ją w szyję...
- Cześć, kochanie...
- Witam, śpiącą królewnę...
- Mmm... Która godzina? - spojrzała na zegarek - już 10?! Jestem już 2 godziny spóźniona do pracy!
- Nie jesteś! Masz wolne
- Co?
- No tak, dziś twoje urodziny więc mam dla ciebie niespodziankę...
- Zapomniałam kompletnie że mam dziś urodziny...
- No więc siadaj spokojnie i wszystkiego najlepszego! - podałem jej tacke z jedzeniem - Smacznego!
- Dziękuję, było pyszne... - powiedziała po zjedzeniu - dobra a teraz idę się ubrać...
- Okej masz... Pół godziny
- Czemu pół godziny?
- Mówiłem już że mam dla ciebie niespodziankę!
- Co ty kombinujesz...
- Zobaczysz...

*PAULINA*
Ogarnęłam się w 20 minut i pojechaliśmy... No właśnie gdzie...?
Jesteśmy na miejscu...? W jakimś lesie...? Kuba związał mi oczy i zaczął gdzieś prowadzić, ufałam mu więc szłam bez oporu i strachu
- Jesteśmy! - odsłonił mi oczy...
- Jejku jak tu pięknie! - przyjemną malował się krajobraz jeziora, malutki pomost i piękna łąka... Aż ciężko uwierzyć że nie ma tu ludzi...
- Podoba się?
- Tak tu jest cudownie!
- No to się cieszę!
- Kocham cię! - rzuciłam mu się na szyję i pocałowałam
- Ja ciebie też... Umiesz pływać, prawda...?
- No raczej!
- To chodź!
- Gdzie?
- No do wody!
- Ale nie mamy strojów kompielowych!
- To co, ciepło jest! ( był początek czerwca - dop.aut. )
- Nie...
- Tak...
- N... - nie zdążyłam dokończyć bo Kuba wziął mnie na ręce i wrzucił do wody - Ej! Tak się nie bawie - zaczęłam się śmiać!
- A ja tak! Uwaga!
- Co?
- To! - namiętnie mnie pocałował...
Po trzech godzinach spędzonych w tym cudowynm miejscu Kubuś zabrał mnie do kina, a potem do domu, gdzie czekała mnie kolejna niespodzianka! Weszłam do domu a tam byli wszyscy nasi przyjaciele z komendy i nie tylko! Zjedliśmy tort który sama robiła Marysia i zaczęliśmy świętować! Impreza skończyła się około 00, Adam z Marią zostali na noc, Ewa również, reszta udała się do domów. Stasiak i Przybylska spali na kanapie a Ewa u Agaty na łóżku...

Hejka, jak tam? Podoba się? 

SWK - trochę inna, moja historia | ZAKOŃCZONE |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz