Rozdział 62 Trening

2K 102 6
                                    


Niedługo mamy obudzić Annabell, ale im ten dzień bliżej tym większe mam wątpliwości czy to aby na pewno dobry pomysł i czy nie pożałujemy tego przypadkiem. Jednakże to dopiero za dwa dni, a teraz czas się nauczyć walki.

Z trudem wstałam o świcie, ale najważniejsze, że mi się to udało, ponieważ wstanie wcześniej w moim przypadku to cud. Lenistwo i sen to dwie rzeczy, które nie uległy zmianie po obudzeniu mojej wampirzej natury. Ponoć wampiry nie muszą spać albo śpią krótko by zregenerować swą energię. Lecz ja nadal uwielbiam spać do południa.

-Pobud... - do pokoju wszedł Aaron

-Jestem pod wrażeniem, a myślałem, że będziesz spać

-Łap - rzucił mi dwa noże

Opuściliśmy pałac i udaliśmy się w stronę lasu. Po 15 minutach drogi zatrzymaliśmy się na małej polanie.

-Musisz nauczyć się wykorzystywać wszystkie swoje zmysły

-Zamknij oczy i wsłuchaj się w otoczenie

Zrobiłam jak mi kazał. Do tej pory nie zwracałam uwagi co dzieje się dookoła mnie. Słuch miałam wyczulony, ale nie myślałam, że dzięki nie ma da się wyczuć swojego wroga. Instynkt dał o sobie znać. Słyszałam najcichsze dźwięki dochodzące ze skaju lasu. Stojąc w środku dzikiego lasu z zamkniętymi oczami może być niebezpieczne, ale ja wszystko widziałam. Nie potrzebny był mi zmysł wzroku jeśli mam inne, które wystarczy dobrze wykorzystać. Wyczułam, że Aaron chce wykorzystać chwilę i mnie zaatakować, ale nim to zrobił zdążyłam odepchnąć jego atak.

-A już myślałem, że dasz mi się zaskoczyć - uśmiechnął się zadziornie i wykonał kolejny atak 

Walczyliśmy razem z 20 minut, ponieważ koniec końców dałam się zaskoczyć. Nagle pojawił się za mną i przyłożył mi nóż do gardła. Zastanawia mnie jak on tak szybko to zrobił. Nawet nie zauważyłam kiedy zniknął.

-Jak ty to zrobiłeś?

-Każdy wampir mi inną umiejętność i jeśli przeniesie ją na najwyższy poziom może stać się dużo potężniejszym 

-A jakie ty posiadasz umiejętności?

-Szybkość wręcz teleportacja, nadludzka siła, zdolność do manipulowania wspomnieniami, emocjami oraz potrafię czytać w myślach

-Czytasz w myślach i teraz mi to mówisz? 

-Spokojnie twoich nie czytam - zaśmiał się

-Myślisz, że ja też mam jakieś moce?

-Owszem, ale nie potrafisz ich obudzić, dlatego pomogę ci w tym. Jeśli rozwiniemy twoje umiejętności na wyższe poziomy moce jakie zyskasz będę niezwykłe - spojrzałam na niego z zastanawiając się nad sensem jego słów

-Nie posiadasz nadludzkiej siły jako wampir jesteś dość słaba, aby mnie pokonać musisz wykorzystać swój spryt gdyż siła nie zda tutaj rezultatu. Potrafisz wykorzystać swoje zmysły by zlokalizować wroga. Bez problemu odparłaś mój atak,  dlatego teraz ci to utrudnimy - podszedł do mnie i zawiązał mi oczy 

-Wykorzystaj zmysły oraz swój spryt. Potrafisz przewidzieć mój ruch, pamiętaj nie siłą, a przebiegłością wygrasz

Rozpoczęliśmy pojedynek. Mimo moich zasłoniętych oczu szło mi całkiem nieźle. Posłucham rad Aarona. Wyłączyłam swoje myśli i skupiałam się tylko na zmyśle słuchu. Wyobrażając sobie dzięki nie mu okolicę oraz rzeczy, które dzieją się w okół mnie, mogłam przewidzieć ruchy Króla. Co prawda kilka razy pozbawił mnie broni i padłam na ziemie obezwładniona, ale ostatecznie to ja wygrałam. Kiedy chciał wykorzystać swoją szybkość i zaatakować mnie od tyłu. Momentalnie szybko odskoczyłam, następnie postanowiłam zrobić jego trik. Wykorzystałam szybkość, aby znaleźć się za nim. Przyłożyłam nóż do jego gardła, następnie pociągnęłam go lekko w tył by się przewrócił. Gdy tak się stało w mgnieniu oka zmieniłam pozycję, siedziałam na Królu okrakiem z przyciśniętym nożem do gardła.

-Wiedziałam, że będziesz  chciał użyć tego zagrania - zdjęłam opaskę

-Jestem pod wrażeniem - podniósł się na łokciach

-Nie dość, że potrafisz kontrolować zmysł to jeszcze idealnie potrafisz skopiować czyiś ruch raz go widząc, a nawet nie musisz go widzieć. Posiadasz wyjątkowy talent jeśli go dopracujemy możesz być ciężkim przeciwnikiem do pokonania

-Dziękuję, że mi pomagasz - złączyłam nasze usta w pocałunku

Już mieliśmy wracać, gdy wydarzyło się coś niepokojącego. Naszyjnik rozbłysnął bardzo jasnym światłem. Tak jeszcze się nie zachowywał.

-Aaron, co to znaczy? - spytałam zaniepokojona

-Znaczy, że bestia grasuje w tych lasach oraz jest bardzo blisko nas

-Jak to?!

-Spróbuj wykorzystać swoje zmysły i zlokalizować go

Zrobiłam o co poprosił mnie Król. Słyszałam oddech bestii, a nawet widziałam jego czerwone ślepia.

-Tam za górką, ale chyba nie chcesz tam iść?

-Chodź wracajmy zanim wyczuję twój zapach

Kiedy wróciliśmy do pałacu mój mąż udał się od razu do sypialni, aby przebrać się w garnitur i szybko pognał na jakieś ważne spotkanie. Dlaczego odnoszę wrażenie, że na spotkaniu zostanie poruszona sytuacja z dzisiaj. Doskonale wiem o ty, iż Aaron planuje zabić bestię, gdy będą mieli już wszystko gotowe. Tylko czy to, aby mądre posunięcie. Przecież nawet nie wiemy z kim mamy do czynienia, ponieważ na chwilę obecną wszystkie nasze informacje opierają się na legendach. Być może kiedyś istniał ktoś taki jak Laxus, ale jak miał by się niby przenieść do naszych czasów. Co prawda tutaj wszystko jest możliwe, ale jeśli wzorować się na opowieść już dawno powinien nie żyć, gdyż każdy pragnął jego śmierci za krzywdy jakie uczynił.

Chyba nie powinnam zaprzątać sobie tym głowy, a przynajmniej na razie. Teraz muszę się skupić na moim treningu dzięki, któremu nareszcie będę mogła stać się silniejsza nie tylko fizyczne, a również psychicznie. Jestem wdzięczna mojemu mężowi, że w końcu nie odsuwa mnie od swoich planów. Nie zapominajmy też u rytuale, który zbliża się coraz większymi krokami.

Mam przeczucie, że przyszłość nie zwiastuje nic dobrego, ale obym się myliła.


Arcymistrz Nocy - Inna historiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz