Epilog

4.2K 162 11
                                    


Życie naszych bohaterów znacznie się uspokoiło, a przynajmniej do pewnego momentu, ale o tym wspomnę później. Dzięki wizytą Annabell zrozumiała jak źle postępowała. Aaron codziennie starał się jak tylko potrafił, aby pozbywa się swoich wyrzutów sumienia. I muszę przyznać, że osiągnęła znaczy postęp. Ale może przejdźmy do poszczególnych bohaterów.

Życie Belli i Aarona zmieniło się znacznie. Od kiedy po wielu groźbach i obietnicach zabójstwa swojego męża za to co jej zrobił. Urodziła ślicznego czerwonookiego synka imieniem Elijah. Maluch stał się ich oczkiem w głowie, ale to nie zmienia faktu, że do przewijanie żadne z nikt się nie garnie. I co rano słyszę ich sprzeczki o to czyja teraz kolej, ale wtedy z wybawieniem przychodzi ciocia. Dziecko szybko rośnie , dlatego z dnia na dzień coraz bardziej nas zaskakuje. Elijah posiada specyficzne moce. Porozumiewa  się z matką  po przez dotyk. Z czasem jego dojrzewania odkrywamy coraz to potężniejsze moce. Ale czego spodziewać się  po dziecku, którego rodzicami są najpotężniejsze wampiry.

Ta dwójka od początku była ekscentryczną parą. I tak mi pozostało do dziś. Jednakże od powrotu do pałacu zaczęli się lepiej rozumieć. Nie sprzeczają się już. Oczywiście prócz o przewijanie. Długo zajęło mi poznanie siebie i dopełnienie, ale grunt, że w końcu mogą być szczęśliwi. Spoglądam na nich codziennie i jestem z nich szczerze dumna. 

Zbudowali swoje imperium. Wystarczyło, że zaufali sobie i zaczęli współpracować. Muszę Wam zdradzić, że nawet inni władcy zaakceptowali Bellę jako Królową. Podobnie jak ich syna, ale Aaron zastrzegł, że Elijah nie zostanie spadkobiercą tronu. Ponieważ nie chce dla syna takiego życia jak miał on. Z władzą wiąże się dużo ciężkich decyzji, które pochłaniają twoje serce w mroku, a wystarczy, że serca rodziców pochłonął mrok. Elijah ma być szczęśliwy, a tron mu tego nie da.

Księżycowe Królestwo wraz z Luną i pozostałymi dziewczynami. Obiecały Królewskiej rodzinie ochronę. Aaron uwolnił je poprzednim razem, lecz uznały, że dalej będą czuwać nad swym Królem.

Myślę, że trafnym spostrzeżeniem będzie jeśli powiem, że zapanował pokój w świecie wampirów.

Wyobrażacie sobie, że nawet Matt brat Belli odpuścił Aaronowi, kiedy maluch się urodził. Dziewczyna nigdy nie wyznała prawdy swoim ludzkim rodzicom. O mnie prawdę również przed nimi ukrywa, ale tak będzie najlepiej. Nauczyliśmy się już, że z wymazywania pamięci komuś nie wynika nic dobrego, ale ostatni raz trzeba było się do tego posunąć. Pamięć wymazano rodzicom Belli oraz bratu, ponieważ zbyt ich trapił fakt, że Eric nie jest jej biologicznym ojcem. Ale spokojnie zamieniliśmy tych dwa zdania w ich pamięciach.

Dowiedzieliśmy się jak świetnie powodzi się wieczność naszych głównych bohaterów. A nie jesteście ciekawi jak ja sobie poradziłam? Bo muszę przyznać, że poszło mi całkiem nieźle i takie obrotu spraw się nie spodziewacie.

KILKA LAT PÓŹNIEJ

A więc co u mnie? Znalazłam lukę w klątwie, dzięki czemu mogę bywać osobiście w pałacu. I doglądać mojej szalonej rodzinki, której nie mogłam bym tak po prostu porzucić. Złożyłam nim  obietnicę, że będę nad nimi czuwać. Przez wiele lat ich doglądałam i obserwowałam jak mój siostrzeniec dorasta. Aż w końcu mogłam przyjść osobiście i zostać na dłużej niż dwie godziny. Dzięki Aurelie czarownicy z pałacu moje marzenie naprawdę stało się możliwe. Oddałam swoją duszę pałacowi. Tym sposobem duchy pałacu dostały potwierdzenie mojego powrotu, a więc skoro moja dusza tkwi tam. Ja mogę być tu. Czyż to nie wspaniałe? 

Przeklęte Królestwo odzyskało dawną świetność. Przestało być zagrożeniem dla świata wampirów. Mieszkańcy również do niego wracają, a wszystko za moją sprawą. 

Ciężko było uwierzyć, że jeszcze kiedykolwiek będzie dobrze, ale udało nam się. Staliśmy się silniejsi, bardziej doświadczenie, a przede wszystkim szczęśliwi tak jak powinno być od samego początku.

Najważniejsze, że mogę dzielić z nimi tą radość. Nie przerażał mnie fakt, że oddam życie za osoby, które kocham. Byłam na to gotowa od kiedy matka powiedziała mi o klątwie. Już wtedy wiedziałam, że zasiądę na przeklętym tronie. A fakt, że tym sposobem mogłam ocalić rodzinę dodało mi więcej odwagi. Warto się poświęcić dla kochającym osób. Wiem, że ciężko przez to przeszli. Obserwowałam  ich przez wiele lat. Widziałam smutek, rozpacz, ale widziałam również szczęście i radość, które dawały mi nadzieję do walki. Nie mogłam się poddać widząc jak dzielnie walczą. 

Nareszcie jesteśmy razem, a nawet miłość się do mnie uśmiechnęła. Ale pozwolicie, że zachowam sobie w sekrecie kto stał się moim ukochanym.

,,W życiu masz dwa wyjścia. Albo walczysz o swoje, albo patrzysz jak przestaje być Twoje"

Podążaj za marzeniami jak ja, one znają drogę do szczęścia.

KONIEC

Cieszę się, że moja opowieść Wam się podobała i chętnie ją czytaliście. Wiele to dla mnie znaczyło. Dzięki Wam książka trafiła na pierwsze miejsce, a tego się nie spodziewałam. Szkoda kończyć książkę, którą tak dobrze mi się dla Was pisało, ale wszystko ma swój koniec.

Do zobaczenia w przyszłych pracach już bardzo niedługo :)

Arcymistrz Nocy - Inna historiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz