Rozdział 89 Coraz bliżej celu

1.5K 87 10
                                    


Resztę dnia spędziliśmy razem. Aaron odwołał wczoraj wszystkie spotkania na następne 4 dni.

-Bello jedna koronacja już się odbyłam, a więc czas na drugą, ponieważ najlepiej by nie było długich odstępów między tymi uroczystościami

-Zatem odwiedzę zamek biologicznych rodziców. Ciekawe jak wygląda i jak tam jest

-Pamiętaj, że dwa wieki stał pusty. Nie wiadomo nawet czy to miejsce jest bezpieczne

-Z tobą nic mi nie grozi - uśmiechnęłam się

Nie myślałam, że tak szybko zostanie podjęta decyzja wyjazdu do Królestwa moich rodziców, gdzie zostanę ogłoszona Królową. Od prawie 300 lat zamek stał pusty nie wiadomo co możemy zastać na miejscu. Czy ludzie faktycznie czekają tam na swojego władcę, a może już dawno opuściła ich nadzieja i w Królestwie panuje teraz samowolka. Doskonale wiemy co dzieje się z Królestwami, którymi nikt nie rządzi. Obawiam się czy jest to, aby na pewno dobry pomysł. Lecz prawa jest taka, że to ja jestem spadkobierczynią tronu i nie powinnam zostawiać moich poddanych na pastwę losu. Nie zmienia to faktu, że mam trochę inne plany co do korony. Wspominałam już kiedyś o tym, że nie chcę być Królową oraz nie nadaje się do tej roli, dlatego najlepszym wyjściem będzie jeśli rządy obejmie Aaron. I właśnie tego pomysłu mam zamiar trzymać się, aż do końca. Pojedziemy tam w trójkę ogłosimy ludności, że władczyni wróciłam i nie zamierza porzucić Królestwa. Jednakże zrzeknie się korony na rzecz Króla Wampirów, który  odpowiednio je poprowadzi. Tym sposobem nie będę musiała pełnić ciężkiej dla mnie roli, a mój mąż będzie miał swoje Imperium tak jak zaplanowaliśmy na początku, ponieważ dzięki temu nikt już nie zawaha się z nim równać ani nie będą próbowali go obalić. Nie mówiąc już o tym, że nareszcie będę mogła czuć się bezpieczna. Gdyż jak na razie każdy w tym świecie chce się mnie pozbyć. Co prawda wiem, że Aaro obroni mnie przed niebezpieczeństwem. Zresztą teraz dzięki mnie jest nieśmiertelny, ale ja nie chcę go wykorzystywać. Nie chcę być jego kotwicą, która pociągnie go na dno.

Muszę jeszcze tylko poinformować o moim planie Annabell i zapytać czy nie ma nic przeciwko. Ponieważ kiedy prawowita Królowa zrzeka się swojego tronu zastąpić ją może członek rodziny, czyli w tym przypadku moja siostra. Jeśli będzie chciała pełnić rolę Królowej wtedy odpuszczę mój plan, lecz wątpię żeby chciała własnemu bratu utrudniać. Wspominała mi kiedyś, że dobrym pomysłem jest, aby to on objął rządy. Tym bardziej, że pod swoją opieką ma już kilka Królestw. Myślałam, że rządzi tylko dwoma, ale jak się okazuje cały świat wampirów jest mu podległy. W sumie nie powinno mnie to dziwić. Nie bez powodu nazywany jest Królem Wampirów oraz uważany za najpotężniejszego z najpotężniejszych. Może czasem jego metody są dość niekonwencjonalne zdarza się, że osiągał swoje cele przy pomocy  gróźb, przemocy, a nawet śmierci. Przynajmniej tak było do tej pory. 

Zawsze pamięta o swoich poddanych mówi się, że nie ma serca ale czy to prawda? Nie raz  pokazał mi, że mimo wszystko bije w nim cząstka człowieczeństwa. Niezmiernie mnie to cieszy, dlatego chcę dać mu szansę stania się takim jakim on by siebie sam chciał widzieć, a pomysł oddania mu mojej władzy tylko w tym pomoże. Przynajmniej taką mam nadzieję. Zapewne większość potępi mnie za mój czyn. Jednakże ja się tym nie przejmuję nauczyłam się że, w tym świecie nic nie dzieje się bez powodu oraz wampiry zawsze Cię osądzą. Nieważne czy postępujesz dobrze czy źle, a więc z jakiego powodu mam się przejmować ich słowami.

Postanowiłam udać się do Annabell i poinformować ją o wyjeździe. Jestem pewna, że ucieszę się z tego powodu, ponieważ już wiele razy opowiadała mi, że chciałabym zobaczyć w jakim stanie jest jej dawny dom i przede wszystkim opowiedzieć mi o tym jak kiedyś wyglądało życie w naszym zamku. O ile jeszcze coś pamięta z tamtych czasów bo z naszej wcześniejszej rozmowy wywnioskowałam, że mojej siostrze również wymazano pamięć. Tylko zastanawia mnie fakt, dlaczego ona nie powróciła skoro jesteśmy wampirami. W rzeczywistości moce innych wampirów na nas nie działają to z jakiego powodu wymazanie pamięci zadziałało. Czy jest może jeszcze coś o czym nie wiem? Moje braki wspomnień Aaron tłumaczył tym, że kiedy uśpili moją wampirzą stronę to dopiero wtedy usunęli mi wspomnienia. Lecz po przemianie powinny wrócić. Jednakże tak się nie stało, więc teoretycznie może naprawdę to przez fakt, że prawie 200 lat żyłam jako człowiek.

Kiedy byłam już pod pokojem mojej siostry zapukałam do drzwi i cierpliwie czekałam na pozwolenie wejścia, które usłyszałam od razu jak by się mnie spodziewała.

-Cześć chciałam ci coś powiedzieć - dziewczyna spojrzała na mnie lekko zaniepokojona

-Jutro wyjeżdżamy odwiedzić zamek naszych biologicznych rodziców

-Tak szybko? - spytała zdziwiona

-Tak Aaron uważasz, że między koronacjami nie powinno być długiego odstępu czasu

-Świetnie już nie mogę się doczekać, ale ciebie nie dziwi ten pośpiech - przestała grzebać w szafce i usiadła na łóżku obok mnie

-Ja też byłam zaskoczona, nie myślałam, że tak szybko nastąpi wyjazd, ale z drugiej strony lepiej szybciej doprowadzić to wszystko do końca

-Może masz i rację

-Annabell chciałam cię jeszcze o coś czymś poinformować, ale nie gniewaj się na mnie zgoda? - spojrzała na mnie podejrzliwie

-Zgoda, o co chodzi?

-Zamierzam zrzeknąć się tronu - odpowiedziałam śmiertelnie poważnie

-Co takiego?! - zerwała się na równe nogi

- Rządy obejmie Aaron. Pragnę przekazać mu moją koronę

Arcymistrz Nocy - Inna historiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz