Wczoraj i dzisiaj spałam na waszej miłości, dlatego macie rozdział haha❤️
Iskra
Tak jak szybko weekend się zaczął, tak szybko się skończył. Ledwo co się obejrzałam, a już nastał poniedziałek i obowiązek pójścia do szkoły.
Nie miałam największej ochoty wracać do szkoły. Jakoś nie czułam się na to gotowa psychicznie. Chciała wrócić do weekendu z Harry'm, gdzie oboje mogliśmy robić wszystko bez ograniczeń. Nikt nam nie przeszkadzał i było cudnie.
Niestety rzeczywistość jest inna i trzeba żyć dalej.
Stałam właśnie przy swojej szafce i wyciągałam książki na angielski.
- Nie jestem już dziewicą - usłyszałam c e n t r a l n i e przy swoim uchu. Podskoczyłam przestraszona, a moim oczom ukazała się Nelly.
- Co? - spojrzałam na nią szeroko otwartymi oczami. - Jak? Kiedy? Co?
- Z Liam'em. Na domówce u mnie. W piątek.
Nie wiedziałam co powiedzieć, więc po prostu otworzyłam szeroko buzię.
- Ale cię zaskoczyłam, co? Sama dalej jestem w szoku. Nie mogę uwierzyć w to. Liam był taki cudowny. Muszę ci wszystko opowiedzieć na przerwie obiadowej! Teraz uciekam na biologię! Ciao! - i zniknęła za zakrętem.
***
Nelly tak jak mówiła rano, wszystko opowiedziała mi na przerwie obiadowej. Tu wszystko, mam na myśli szczegóły. Jakoś niekoniecznie chciałam o tym słuchać.
Sama chciałam się podzielić tym jak wyglądał mój romantyczny weekend, ale to wyszło by dość dziwne i pewnie niesmaczne, gdybym powiedziała, że spałam z jej tatą.
- A jak tam twój weekend?
- Dobrze - wzruszyłam ramionami.
Siedziałyśmy znowu na schodach tak jak ostatnio. Wydaje mi się, że to teraz takie nasze miejsce.
- Rozwiń. Ja ci powiedziałam w s z y s t k o - złożyła z ust dzióbek.
- Nic ciekawego nie robiłam. Dzieciaki były grzeczne - przypomniałam sobie o moim kłamstwie. - Nie wymęczyły mnie - i odbiegłam myślami do Harry'ego.
- Meh, myślałam, że ściemniasz z tym pilnowaniem dzieci i tak naprawdę spędzasz jakiś romantyczny weekend z jakimś typkiem - wzruszyła ramionami, a ja zamarłam.
***
- Ona coś podejrzewa - powiedziałam do telefonu, kiedy tylko Harry podniósł słuchawkę.
- Hę? - chodziłam po łazience w kółko. Jeszcze trochę, a wydeptam dziurę w tych kafelkach.
- Nelly - mój głos zadrżał. Mówiłam przyciszonym głosem, choć w domu nikogo nie było.
- Ale co podejrzewa, Iskro? Spokojnie. Opanuj się. Wdech i wydech - wzięłam głęboki wdech i wydech. - I teraz od początku.
- Rozmawiałam dzisiaj z Nelly o tym jak spędziłyśmy weekend. Najpierw opowiedziała mi o swoim, a potem zaczęła pytać o mój. Powiedziałam, że weekend był w porządku i że dzieciaki były grzeczne.
- Nie rozumiem w czym problem, Iskro - odpowiedział.
- W tym, że później powiedziała coś w stylu: myślałam, że spędziłaś z kimś jakiś romantyczny weekend! W tym jest problem, Harry! - krzyknęłam do słuchawki.
- Nie krzycz - powiedział. - Nie martw się tym teraz, Iskro. Postaram się wszystko załatwić, dobrze?
Przytaknęłam głową, a po chwili zdałam sobie sprawę, że mnie nie widzi.
- Dobrze.
- Wszystko będzie w porządku - i nastała chwila ciszy. Słyszałam jego oddech i pomału się uspokoiłam. Postanowiłam przerwać ciszę.
- Kocham cię - powiedziałam i dopiero po chwili zdałam sobie sprawę z tego, co powiedziałam. Uderzyłam się w czoło. Wiedziałam, że kiedyś coś palnę.
- Też cię kocham, Iskro. A teraz idź odpocznij. Napiszę wieczorem.
Chyba umarłam.
***
Mamy 61 tysięcy wyświetleń, ponad 5 tysięcy gwiazdek i prawie tysiąc komentarzy, nawet nie wiecie jaka jestem szczęśliwa 💞
CZYTASZ
White wine / Harry Styles
Fanfiction- Co ty ze mną robisz, Iskro? - spytał, zaczesując mi kosmyk włosów za ucho. Wzruszyłam ramionami i usiadłam na łóżku, przez co cienkie prześcieradło odkryło moje piersi. Spojrzałam na niego i odpowiedziałam: - Sprawiam, że wariujesz samemu. 2017,20...