58

17.6K 536 89
                                        

Tego się nikt nie spodziewał (i think so) 😅❤️

Iskra

Jego język zaczął prosić o dostęp, więc mu go dałam. Nasze języki ocierały się o siebie walcząc o dominację. Oczywiście mężczyzna wygrał.

Przejechał ręką po moim udzie przez co poczułam dreszcze na całym ciele. Odnalazłam dół jego koszuli i zaczęłam ją odpinać. Dość powoli to robiłam, bo nic nie widziałam.

- Za długo to trwa - powiedział i jednym ruchem pociągnął koszulę w dwie strony. Wszystkie nieodpięte guziki spadły na ziemię z małych hukiem.

Następnie znowu spojrzał mi w oczy. Poczułam jakby jego oczy prześwietliły mi całą duszę. Jego usta znowu wyszły na spotkanie moich.

Moje dłonie powędrowały na jego wyrzeźbiony brzuch. Przejechałam ręką w górę i w dół i usłyszałam jak wzdycha wprost w moje usta. Jego ręce odnalazły rozporek od moich spodni. Zatrzymał się na chwilę. Odsunął i patrzył z pytaniem wymalowanym na twarzy. Kiwnęłam głową i zaczął rozpinać mi spodnie.

Podciągnęłam bluzkę pod piesi, aby też miał na co popatrzeć, czy podotykać. Kiedy jego ręce rozpinały moje spodnie, zahaczał zimnymi dłońmi o mój brzuch, co podobywało falę gorąca po całym moim ciele.

- Podnieś swój piękny tyłek - polecił. Odsunęłam dłonie od jego brzucha i podniosłam się na nich. Jednym ruchem moje spodnie i stringi znalazły się na podłodze w kuchni.

Kiedy znowu usiadłam na zimnym marmurze, przeszedł po mnie kolejny dreszcz.

Tym razem ja odnalazłam jego usta i połączyłam je. Dłonią majstrowałam przy jego rozporku. Nie miał paska, więc szybciej się uwinęłam z tym.

- Masz. Prezerwatywę? - spytałam, między pocałunkami. Wsadził we mnie jeden palec i zaczął nim poruszać. Cholera, jak dobrze.

- W kieszeni - naparł na mnie i poczułam jego zimne sygnety przy swojej dziurce. Co za wspaniałe uczucie. - Jak zwykle mokra tylko dla mnie. I ty chcesz być sucha przez jedenaście miesięcy? Odpowiedz.

- Jeśli będzie trzeba - opowiadam. Złączam nasze usta z powrotem.

Wyciągnęłam z kieszeni spodni jego portfel. Odsunęłam swoje usta od niego i spojrzałam na trzymaną rzecz.

- Miałem jechać do sklepu - odpowiada na moje niezadane pytanie. Bez większych niepewności wyciągnęłam srebrną paczuszkę.

Harry jedną dłonią masuje swojego członka, a drugą robi mi dobrze. Dołożył drugiego palca i czułam się jak w niebie. Ciężko było mi otworzyć to cholerstwo, ale kiedy mi się tylko udaje, mężczyzna opuszcza bokserki. Podaję mu śliski przedmiot i sam go sprawnie zakłada.

Mężczyzna ustawił się, wyciągnął swoje palce ze mnie i zamienił na coś co uwielbiam bardziej od jego palców. Jęknęłam, kiedy wszedł we mnie cały. Harry całował moje odkryte ramię i szyję.

Poruszył się powoli dając mi to czego pragnęłam. Przytuliłam się do niego, aby być jeszcze bliżej niego. Zimny marmur już mi nie przeszkadzał. Przyłożyłam piąstkę do buzi, aby niekrzyczeń z przyjemności.

- Naprawdę potrzebujemy tej przerwy? Wydaje mi się, że będzie ciężko ci zaspokoić się tylko swoimi drobnymi rączkami. I to przez jedenaście miesięcy - mówi, a ja mam ochotę mu przywalić. Prowokuje i sprawi, że zaraz zmienię zdanie. A nie mogę. Coś sobie obiecałam. - Mój kutas będzie tęsknić za twoją dziurką. Chcesz tego?

- Zamknij się - warczę. - Masz pieprzyć mnie, a nie głupoty.

- Jeśli mój kutas jest dla ciebie głupotą, to powinienem go wyjąć - przestaje się poruszać i chce się ode mnie odsunąć, ale mu to uniemożliwiam, wbijając paznokcie w jego pośladki.

- Nie! - i znowu we mnie w chodzi.

- W takim razie powiedz, że to nie jest ostatni raz, kiedy jestem tak blisko ciebie - wysapał. Jego usta jeździły od barku po nasadę szyi. - Powiedz, albo przestanę.

Nie chcę go okłamywać. Cholera.

- Powiedz to.

- To nie jest ostatni raz - mówię. I cholera, nie wiem czy kłamię, czy nie. Harry przyspiesza, a ja już nie powstrzymuję swoich jęków.

Ciężko mi złapać oddech przez jego szybkie i precyzyjne ruchy.

- Tak bardzo cię kocham - dyszy coraz szybciej. Ja też.- A czy ty mnie kochasz?

- Tak! Kocham ponad swoje pieprzone życie! - i oboje osiągamy spełnienie.

***

Ew, niespecjalnie mi się podoba :/

Co sądzicie? Piszcie w komentarzach.

Dobra, teraz trochę powagi. Wszyscy wiedzą, że niedługo nasz internet może bardzo ucierpieć. Dostałam ostatnio wiadomość od jednej z was wiadomość z linkiem i prośbą o nagłośnienie sprawy. A więc, na dole macie linka do całej tej akcji i byłoby mi (jak i internetowi) miło, gdybyście oddali głosy przeciwko tej akcji. Internet teraz leży w naszych rękach.

https://saveyourinternet.eu/pl/

Gdyby ktoś chciał, mogę go wam przesłać też prywatnie :)

White wine / Harry StylesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz