3. "Nie pozwalaj sobie, jasne?"

12.9K 311 56
                                    

Siedziałam w przytulnej, ładnie urządzonej pizzeri z Sarą, Allie, Benem i Leonem popijając sok pomarańczowy, czyli mój ulubiony. Niby nie chciałam poruszać tematu Coullmana jednak stwierdziłam, że wolałabym wiedzieć na czym stoję, więc korzystając z okazji chciałam się o nim dowiedzieć jeszcze czegoś więcej.

-Ej, tak apropo Mike'a, moglibyście coś jeszcze o nim powiedzieć?.-rzuciłam z poważną miną.

-A co ty się nim tak interesujesz?-spytała mnie Allie unosząc brew do góry.

-Po prostu chcę wiedzieć coś o moim wrogu. Im więcej informacji tym lepiej.

-Raczej za dużo do powiedzenia nic więcej nie ma. Wszystko usłyszałaś już wcześniej. Hmm...jedyne co, to ma najlepszego przyjaciela. Nazywa się Ethan Parker i Sarah do niego wzdycha.- Ben obdarzył blondynkę cwanym uśmiechem, a potem ułożył usta w dziubek i zaczął jej przygadywać. Dziewczyna zmrużyła oczy, wbiła spojrzenie w chłopaka

-Ostatnio jeszcze skończył osiemnaście lat, a po imprezie, którą zorganizował, ponad połowa ludzi ze szkoły nie pojawiła się w poniedziałek na lekcjach bo wszyscy próbowali wygrać walkę z kacem.-dopowiedziała rudowłosa a z jej ust wymknął się chichot.

-No za dużo to się nie dowiedziałam ale to już zawsze coś.-wzruszyłam ramionami.

-Ale trzeba przyznać, że jest przystojny.-Allie podparła głowę na ręce a Leon się oburzył.

-Ej no, ale nie tak przystojny jak ja.-mówiąc to uśmiechnął się do dziewczyny, a ona zarumieniła się lekko na policzkach i odwzajemniła gest. Dopiero co zaczynałam wszystkich poznawać i nie wiem jakie mają ze sobą relacje ale można było zauważyć, że coś iskrzy między tą dwójką.

-A co z Nickiem i Justinem? Oni kumplują się z Mikiem?.-zadałam pytanie.

-No można tak powiedzieć ale raczej widuje się ich razem rzadko. Rozmawiają ze sobą i to tyle. Należą od niedawna do tej całej najważniejszej grupy w szkole.

-Ah tak.-uważnie słuchałam i lekko dygotałam głową w górę i dół.
Potem czas upływał na rozmowach zapoznawczych, że tak to ujmę. Dowiedziałam się, że Allie kocha czytać książki więc świetnie się dobrałyśmy bo ja i Sarah też je uwielbiamy. Co najlepsze i nigdy bym się tego nie spodziewała, że Leon nam powie, że wierzy w jednorożce! Ben zaś podobno uwielbia parki linowe i zalicza każdy jaki spotka. A ja wyznałam, że chciałabym mieć psa. Kilka lat temu odszedł od nas mój kochany Bailey-mieszaniec huskiego i nowofundlanda, z którym byłam bardzo związana. Ogólnie psy zawsze odgrywały bardzo ważną rolę w moim życiu.

Dzień szybko mijał na naszych rozmowach i nadeszła pora żeby wrócić do domu.
Gdy jechałam autobusem zaczęłam rozmyślać o tym, że napewno zachowanie Mike'a jutro w szkole się nie zmieni w stosunku do mnie i zaczęłam obmyślać jak mogłabym mu jakoś dopiec.
***
Zaczął dzwonić mój budzik więc musiałam wstać. Poszłam z zamkniętymi oczami do łazienki aby ogarnąć swoją twarz. Potem gdy się już ubrałam a moje włosy zaczęły przypominać...włosy, zeszłam do kuchni i przygotowałam sobie na śniadanie sałatkę ponieważ miałam jeszcze sporo czasu.

Włożyłam do plecaka butelkę z wodą oraz jabłko i wyszłam z domu. Jacob już na mnie czekał więc odrazu zajęłam miejsce obok kierowcy.

-Cześć.-przywitałam się z chłopakiem zapinając pasy.

-Siema siostra. I jak tam pierwszy dzień w nowej szkole?-zacisnęłam usta kiedy popatrzył na mnie z uśmiechem.

-Nie denerwuj mnie. Wolisz nie wiedzieć.-pokiwałam głową na boku i podparłam się na ręcę, której łokieć spoczywał na drzwiach.

Change the bad boy (W TRAKCIE POPRAWY)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz