Ostatnio moje życie diametralnie się zmieniło. Czuję się jak nowo narodzona od kiedy jestem z Mike'iem. Mogłabym codziennie budzić się u jego boku i tak też w sumie jest. On śpi u mnie albo ja u niego i tak przez cały czas i nie sądzę, że kiedyś mi się to znudzi. A najważniejsze, że Pani Coullman wzięła rozwód i udało jej się wygrać rozprawę w sprawie domu gdzie razem z brunetem nadal mieszkają. Moja mama też jest szczęśliwa ze swoim nowym parterem, którego ostatnio poznałam i jest naprawdę w porządku. Świetnie się dogadujemy i byliśmy nawet kilka razy na wspólnym obiedzie. Mam na myśli jego, moją mamę, Jacoba, Tishe, mnie i oczywiście Mike'a. Tak, oficjalnie Niebieskowłosa i mój brat zostali parą. Nie obyłoby się też bez poczwórnych randek z moimi przyjaciółmi, z którymi kibicujemy Benowi aby w końcu znalazł jakąś odpowiednią dziewczynę, z którą dołączyłyłby do nas jako ta piąta para. Nigdy nie czułam się taka szczęśliwa i chciałabym żeby tak było już zawsze.
***
Od rana próbowałam nawiązać jakikolwiek kontakt z Mike'iem ale on albo nie odbierał albo w ostateczności odpisywał jednym krótkim słowem na moje wiadomości. Nie wiedziałam o co chodzi. Dzień wcześniej wszystko było w porządku. Byliśmy nawet na imprezie gdzie nic nie wskazywało na to, że coś jest nie tak. Moja irytacja spowodowana całą tą sytuacją zaczęła wzrastać więc postanowiłam zadzwonić do Sary.-Hejka
-No hej, co tam kochana?-zapytała z entuzjazmem w głosie
-Jestem cholernie wkurzona. Mike nie odbiera ode mnie telefonu i cały czas próbuje mnie zbywać swoimi żałosnymi wiadomościami. Nie wiem o co mu chodzi. Przecież nic nie zrobiłam, nie pokłóciliśmy się. No chyba, że on mnie...
-Zdradza? Hah no coś ty! On jest w tobie zakochany na maksa. Szaleje za tobą. Może poprostu coś ważnego mu wypadło a ty od razu panikujesz.-stwierdziła dziewczyna.
-No to chociaż mógłby napisać jedną pożądną wiadomość albo odebrać ten cholerny telefon i powiedzieć, że zadzwoni później. To chyba nie wymaga jakiegoś specjalnego wysiłku i nie zabierze mu dużo czasu.
-Co ty na klockach lego siedzisz? Ogarnij dupe i ty też się czymś zajmij. Jestem pewna, że wszystko ci później opowie.
-No ja myślę. A jak nic nie powie to możliwe, że coś ukrywa. Coś ważnego. A tak w ogóle to nie chciałabyś się ze mną gdzieś przejść? Na przykład nad jezioro bo jest dzisiaj dosyć ciepło i skoro mam nie myśleć to najlepiej jak gdzieś pójdę.
-Em...nad jezioro?-wyczułam jakby niepewność w jej głosie.- A może lepiej gdzieś...indziej?-zmarszczyłam brwi choć Sarah i tak nie mogła tego zobaczyć.
-A czemu nie tam? Coś jest nie tak?
-Nie! No skąd, tylko jakoś nie mam ochoty na siedzenie nad wodą i nic nierobienie. I jestem też pewna, że to raczej nie odciągnie twoich myśli od Mike'a. No bo wiesz, będziesz siedzieć więc będzie jeszcze gorzej.-jakoś mi się nie wydaje ale nie będę się kłóciła.
-To gdzie chcesz iść?-spytałam i zirytowana tym wszystkim czekałam na odpowiedź.
-Może zakupy?
-Znowu? Nie potrzebuję nic nowego do ubrania.-W mojej szafie i tak walała się sterta ubrań, która albo dawno albo nigdy jeszcze nie ujrzała światła dziennego.
-Ale ja potrzebuję. Idziemy i bez dyskusji. Zaraz po ciebie przyjadę.-Wypaplała szybko po czym się rozłączyła. Sarah zrobiła już prawo jazdy i mi też by się przydało ale jakoś nie potrafiłam się za to zabrać. I nie chciałabym zdemolować całej ulicy lub co gorsza kogoś zabić. Chociaż...gdyby tak akurat Samantha, całkowicie przez przypadek znalazła się w zasięgu mojego wzroku, to mogłabym tak całkowicie przez przypadek w nią wjechać. Choć z drugiej strony mogłoby się to dla mnie skończyć źle, gdybym odbiła się od jej silikonowych cycków.
CZYTASZ
Change the bad boy (W TRAKCIE POPRAWY)
Teen FictionW życiu nadchodzi taki czas, że zmiany będą nieuniknione, a każdy dzień zmieni bieg wydarzeń. ‼️TO OPOWIADANIE JEST NA MOIM PROFILU TYLKO Z SENTYMENTU BO ZACZĘŁAM JE PISAĆ BARDZO DAWNO TEMU I JAK NA RAZIE NIE MAM SERCA GO USUWAĆ. NIE ZOSTAŁO POPRAWI...