- Więc ty i.. on?
- Beka, nie wiesz jak się robi dzieci? - Saule stawała się zmęczona przesłuchaniem brata, a jej cierpliwość powoli dobiegała końca.
- Przecież nie o to chodzi! - zawstydził się, nigdy w życiu nie przypuszczał, że będzie musiał poruszać takie tematy z własną siostrą - ale ty i on.. nawet nie wiedziałem, że coś między wami jest - nie potrafił pojąć w jaki sposób umknął mu romans najlepszego kumpla i własnej siostry.
- To stało sie bardzo szybko, po twoim wypadku. Bardzo mi wtedy pomógł. Wział cię do siebie, bo widział, że nie mogę sobie poradzić z natłokiem obowiazków, byłam sama, zmęczona problemami, a on stał się moją ostatnią deską ratunku, ostoją, gdzie zawsze mogłam przyjść, gdy nie mogłam znieść samotności.
- I z tej wdzięczności postanowiłaś..
- Beka! - oburzyła się nie dając mu dokończyć myśli - kocham go, czy ci się to podoba czy nie.
Skrzywił się na samą myśl o potencjalnym związku i przyszłej rodzinie jaką mogła tworzyć ta dwójka. Właściwie to już niedługo trójka.
- A on?
- Co on?
- Odwzajemnia twoje uczucia? Mieszkałem z nim przez miesiąc i nic nie poderzewałem, nie przyznał się, nawet słówkiem nie pisnął.
- Nie chcieliśmy ci dokładać powodów do zdenerwowania. W tamtym okresie byłeś bardzo burzliwie nastawiony do każdej nowowści.
Nie wiedział co o tym wszsytkim myśleć. Z jednej strony znał Adila na tyle dobrze, by wiedzieć, że nie zrobi krzywdy jego siostrze i może to nawet lepiej, że nie wybrała sobie kogoś, kogo kompletnie nie znał i nie był co do niego pewien. Z drugiej stronie traktował go jak brata, a brat i siostra w.. związku, to conajmniej obrzydliwe i pokręcone. Dlaczego oni tego nie widzieli? Nawet przez myśl mu nie przyszło, iż tak dobrze się ze sobą dogadują i jak widać nie tylko dogadują.
- Muszę z nim porozmawiać. Właściwie dlaczego z tobą nie przyjechał?
- To byłoby dziwne i podejrzane, a nie chciałam ci jeszcze wyjawiać prawdy, nie przewidziałam, że Yuri wyda mnie tak szybko.
- A co według ciebie miał zrobić? To mój chłopak, to chyba oczywiste, że nie będzie ukrywał tak ważnej sprawy.
- Teraz widzę jak lojalny jest wobec ciebie. To godne podziwu.
- Po wszystkim co przeszliśmy chyba się nie dziwisz. Tajemnice zabijają związki, a nasz był narażony już zbyt wiele razy.
- Mam nadzieję, że ja i Adil też będziemy tworzyć tak wspaniałą parę jak ty i Yuri.
- No już.. nie rozczulaj się, zwłaszcza kiedy chodzi o niego.
Kobieta tylko uśmiechnęła się miękko i odpuściła dalsze rozwodzenie się nad swoją miłoscią do Adila. Kiedy Saule wróciła do pokoju minęła północ, dopiero wtedy zdał sobie sprawę, że nie ma Yuriego, który ponad pięć godzin wcześniej wybrał się na łyżwy. Na próbę kontaktu odpowiedziała mu jedynie głucha cisza. Brak sygnału poinformował go o wyłączonym telefonie i od razu uruchomił w nim tryb ostrzeżenia. Próbował dodzwonić się jeszcze kilka razy, z podobnym efektem. Mila także nie powiedział mu nic odkrywczego, tak samo jak Victor. Dopiero dziadek Yuriego oświecił go dobrotliwie gdzie może znaleźć swojego chłopaka i nie zważając na ulewny deszcz postanowił wybrać się w poszukiwania, nie chciał by młodzy wracał sam w taką pogodę w środku nocy. Przywykł już do jego nieodpowiedzialności, można powiedzieć, że stała się ich codziennnością. On był tym bardziej odpowiedzialnym w związku, z wyjątkiem tych którkich epizodów, kiedy coś lub ktoś bardzo go zdenerwował i młodszy musiał używać wszelkich sztuczek i trików by go uspokoić. Był jego kołysanką, lekiem na uspokojenie, nikt nie potrafił mu pomóc, oprócz małego, blond tygrysa.
![](https://img.wattpad.com/cover/118195879-288-k211712.jpg)
CZYTASZ
Calineczka| Otayuri
Fanfic|Zakończone| Kazachstańscy hokeiści w połączeniu z Yurim Plisetskym na jednym lodowisku to zdecydowanie nienajlepszy pomysł. To moje pierwsze opowiadanie, więc nie jest zbyt górnolotne, dlatego proszę o wyrozumiałość 😊