Dlaczego nasz świat się na nich opiera?
Teraz to już każdy powoli umiera
Ile złotówek, dolarów czy franków?
Może by się tak włamać do tych banków?
Bo za mało mamy pieniędzy zawsze
Aż wstyd chodzić na msze!
Niekiedy to spotka młoda dama
Trochę starszego od siebie pana
Ale nic nikogo nie obchodzi
Co ona ma w swojej głowie po doświadczeniach
Co ponownie niestety dowodzi
Iż świat oparty jest na obliczeniach
„Proszę okazać dowodzik"
Bo alkohol to nie jest słodzik
Który byle dziecko może zakupić
Bo dopiero osiemnastolatek może się upić
Wcześniej to dziecko bezmyślne
Co nie wie, czym jest upojenie piwne
I to wiek ma nam termin określać
Na „stracenie" niewinności
Bowiem złe to może być
Gdyż piętnaście lat to za wcześnie na miłostki!
Nie jest to w końcu czas mądrości
Raczej głupoty i niecierpliwości
I ten czas, co nieubłaganie leci!
Nikt go złapać nie umie w garści
Zawsze ucieknie, umknie bez śladu
Zaraz wyschną liście mokrego sadu
A każdy się zmieni, wszystko już będzie wspomnieniami
Więc by nie zapomnieć, jesteśmy przepełnieni zegarkami
Idąc, nie zapominajmy!
Daty z historii, wielce potrzebne, znajmy!
„Nie żyj przeszłością" mówili
A drudzy tamtych dat nas uczyli
I namiętnie dogadywali
Że to nam najwięcej ran zadawali
Zakańczając te frustracje i przemyślenia
Świat powinien przygotowywać się do zmienienia
I choć nie jest to w mojej sile
To czyjś głos się w końcu przebije
Mimo wszystko, mimo że jeden tam
Przez te tłumy przejdzie i wtedy nie będzie już sam
YOU ARE READING
Pseudowiersze
PoetryRandomowa poezja. Tfu, pseudopoezja. Jakieś dziwne przemyślenia, niekoniecznie w formie "normalnych" wierszy. Zalecane czytanie bez oczekiwań. Dodam, iż początkowe będą trochę inne (pewnie gorsze), potem jest lepiej.