14. Liczby

6 1 0
                                    

Dlaczego nasz świat się na nich opiera?

Teraz to już każdy powoli umiera

Ile złotówek, dolarów czy franków?

Może by się tak włamać do tych banków?

Bo za mało mamy pieniędzy zawsze

Aż wstyd chodzić na msze!


Niekiedy to spotka młoda dama

Trochę starszego od siebie pana

Ale nic nikogo nie obchodzi

Co ona ma w swojej głowie po doświadczeniach

Co ponownie niestety dowodzi

Iż świat oparty jest na obliczeniach


„Proszę okazać dowodzik"

Bo alkohol to nie jest słodzik

Który byle dziecko może zakupić

Bo dopiero osiemnastolatek może się upić

Wcześniej to dziecko bezmyślne

Co nie wie, czym jest upojenie piwne


I to wiek ma nam termin określać

Na „stracenie" niewinności

Bowiem złe to może być

Gdyż piętnaście lat to za wcześnie na miłostki!

Nie jest to w końcu czas mądrości

Raczej głupoty i niecierpliwości


I ten czas, co nieubłaganie leci!

Nikt go złapać nie umie w garści

Zawsze ucieknie, umknie bez śladu

Zaraz wyschną liście mokrego sadu

A każdy się zmieni, wszystko już będzie wspomnieniami

Więc by nie zapomnieć, jesteśmy przepełnieni zegarkami


Idąc, nie zapominajmy!

Daty z historii, wielce potrzebne, znajmy!

„Nie żyj przeszłością" mówili

A drudzy tamtych dat nas uczyli

I namiętnie dogadywali

Że to nam najwięcej ran zadawali


Zakańczając te frustracje i przemyślenia

Świat powinien przygotowywać się do zmienienia

I choć nie jest to w mojej sile

To czyjś głos się w końcu przebije

Mimo wszystko, mimo że jeden tam

Przez te tłumy przejdzie i wtedy nie będzie już sam

PseudowierszeWhere stories live. Discover now