Złączenie dłoni
Ciepły uścisk
Iskrzące spojrzenie
Uśmiech szeroki
Błysk oczu
Rozbrajający tekst
Sugestywne uniesienie brwi
Inteligencja w wypowiedzi
Uroczych piegów kilka
Gładki chód
Władcze postępowanie
Serce posiniaczone
Słodkich słów potok
Ciętych ripost walka
Drwin gromada
Elektryzujący dotyk
Głęboki głos, którym śpiewać nie umie
Zmierzwione włosy
Maska opanowania
Złośliwość prosta
Ten gardłowy śmiech
Brawurowa postawa
Ryzykowne postępki z uśmiechem na ustach
Troski smak
Uciekanie przed prawdą
Obrona żartem
Odwet ciosami mówionymi
Dreszcz przy muśnięciu ust
Uprzejmy gest
Trzech łez połysk
Raniona otuchy dodające
Zasnuty mgłą wspomnień wzrok
Niecierpliwy ruch
Zaborczy chwyt
Czerwone oznaczenia na szyi
Pomruk zadowolenia
Krzyk gotowy do kłótni
Rozrzuconych ubrań pełen pokój
Każdy ten skrawek
I każdy inny
Rozgrzewa mnie
Nie mogę zapomnieć
Nawet na sekund kilka zaledwie
Może to choroba?
Czy istnieje więc lek na to?
A może powinnam o to dbać?
Czy pomógłbyś mi o to dbać?
Bo nic chyba nie umie mnie powstrzymać
Zmienić tego
Przyciągasz mnie
A czy ja ciebie?
YOU ARE READING
Pseudowiersze
PoetryRandomowa poezja. Tfu, pseudopoezja. Jakieś dziwne przemyślenia, niekoniecznie w formie "normalnych" wierszy. Zalecane czytanie bez oczekiwań. Dodam, iż początkowe będą trochę inne (pewnie gorsze), potem jest lepiej.