Oczekiwanie trwa
Zaciskanie zębów
Odganianie bólu, gdy kogoś z nią widzisz
Przetrwać... to jest coś
Ale miłość daje siłę
Niespotykaną, wszechmocną siłę
I tylko dzięki niej jesteśmy w stanie podnieść się, mimo wielokrotnych upadków
Mimo tych kopnięć
Możemy przejść dalej
Gdy ona kogoś całuje
Możemy się uśmiechnąć
Gdy radość z niej wyfrunie
Możemy ją przytulić
Gdy serce jej zapłacze
Możemy ją kochać
Gdy wiem
Że ją tracę...
Czuję, choćbym nie chciał
Pragnę, choćbym nie myślał
Kocham, choćbym nienawidził
Zazdrość opętuje
Zasklepia powieki rozumu
Niszczy
Czerń wszechobecna
Plątanina sieci oplata serce
Wpija w nie swe szpony
Zakażając od środka
Plamiąc uczucie
Czyniąc zgorzkniałym, smutnym, zdesperowanym, gniewnym
Kradnąc nadzieję
Aczkolwiek... nie całą
Ona zawsze czyha na krańcu
Nieważne w jakiej ilości
Lecz zepsucie... ciężko mu się oprzeć
Zbyt łatwo przywiera do nas, niczym druga skóra
Nieumiejętność całkowita nas dopada
Nieumiejętność działania
Działania dla miłości
Nie ma sił...
Nie ma litości...
Odpychanie się od ściany
Tylko by natknąć się na następną
Każda rani i zamyka
Brak kluczyka...
Stanąć muszę na nogi
Otrzepać się z bólu
Z tej trwogi
Nieważne tęsknoty
Nieważne pragnienia
Nie ma tu już nic do powiedzenia
I choćbyś była „kochaniem moim"
I choć jesteś
I choć będziesz
Ja nigdy nie będę twoim
Bo panuje nade mną strach, zgryzota
Zazdrość i ludzka głupota
A ty mnie nie pokochasz sama z niczego
Nie kochasz...
Po prostu nie umiesz
Więc odejdę
Zabierając odłamków garście
I będę cieszył się tym
Co dostanę, gdy zasnę
I tym, co będziesz miała w szczęściu
I będę cierpiał
Gdy przypomnisz znów o sobie
I wtedy, gdy nieszczęście z bliska przygląda się tobie
Bo miłość nie wybiera
A ja chcę byś była zakochana we wszystkim, co masz
Bo miłość nie wybiera
A ja poddałem się, choćbym w sobie płomyczek nadal nosił
Dla ciebie
A serce nie sługa
Oczywiście – nie mój
I odda się
Kiedy tylko będziesz w potrzebie
Choćby by je tobie oddać
Gdyby twoje miało problem, by bić poprawnie
A ja zamiast ciebie zginę
No cóż, nieco zabawne
YOU ARE READING
Pseudowiersze
PoetryRandomowa poezja. Tfu, pseudopoezja. Jakieś dziwne przemyślenia, niekoniecznie w formie "normalnych" wierszy. Zalecane czytanie bez oczekiwań. Dodam, iż początkowe będą trochę inne (pewnie gorsze), potem jest lepiej.