Rozdział 28

13.6K 492 12
                                    

Cierpienia nie da się opowiedzieć-nie ma smaku, barwy ani kształtu. Jest tylko ciężarem, który nosi się w każdej komórce ciała.

Hanna Kowalewska

Lucas spogląda na mnie z uśmiechem, po czym łapie mnie za dłoń, sprawiając, że trochę się uspokajam i szybko odwzajemniam jego gest.

-Właściwie to poznaliśmy się w nietypowy sposób.

-No opowiadaj, synku! Jestem strasznie ciekawa - burzy się babcia, a jej mąż kręci rozbawiony głową

-Kilka tygodni temu, wybrałem się na obiad do restauracji i tam poznałem April. Siedziała kilka stolików dalej z zeszytem w dłoni i co jakiś czas na mnie zerkała. W końcu postanowiłem do niej podejść, a ona od razu się zmieszała i próbowała mi uciec- oznajmia, a ja spoglądam na niego z radością w oczach

Muszę odegrać swoją rolę najlepiej jak potrafię. Skup się, April.

-Próbowałam, ale mi się nie udało- wtrącam, a on kiwa rozbawiony głową

-I co było dalej?

-Christy, skarbie, spokojnie, przecież dowiesz się wszystkiego, jeżeli pozwolisz im mówić- stwierdza Carl, a kobieta uśmiecha się i rzuca nam przepraszające spojrzenie

-No tak, oczywiście, już nic nie mówię.

-Więc, po zatrzymaniu April i przywitaniu się z nią, przysiadłem się do niej, chociaż ona wciąż wyglądała jakby chciał zwiać jak najszybciej.

-Było mi wtedy głupio...

-Niepotrzebnie. Dzięki temu, że zostałaś, jestem teraz najszczęśliwszym facetem na ziemi, gdyż mam przy swoim boku piękną i utalentowaną kobietę-oznajmia, po czym przysuwa się i składa pocałunek na moim czole-Wracając... - kontynuuje, zauważając, że babcia się niecierpliwi, chcąc usłyszeć dalszą część opowieści-Po dłuższej rozmowie, April w końcu przyznała się dlaczego tak mi się przyglądała.

-Postanowiłam naszkicować państwa wnuka. Jestem początkującą malarką, więc wszystko co wpadnie mi w oko, staram się uwiecznić.

-Och, rozumiem, że mój wnuk wpadł ci w oko, tak? - pyta Christy, a ja serdecznie się od niej uśmiecham

-Oczywiście. Nie da się ukryć, że Lucas jest bardzo przystojnym mężczyzną.

-To prawda. W końcu geny robią swoje - śmieje się, a Carl spogląda na nią z wypisaną na twarzy miłością - Więc, studiujesz, April?

-Niestety nie. Musiałam przerwać naukę z powodu...-zawieszam się, próbując odgonić łzy

Umówiłam się z Lucasem, że jego dziadkowie poznają moją historię.

Mężczyzna upewniał się niejednokrotnie, czy jednak nie zmieniłam zdania, ale zaprzeczałam za każdym razem.

Wtedy wydawało  mi się, że im mniej nasza wspólna historia będzie przekoloryzowana , tym lepiej wypadniemy, ale teraz nie byłam taka pewna.

Ciężko mi było opowiadać o swoim życiu i dopiero teraz zdałam sobie z tego sprawę.

Przywołanie bolesnych wspomnień nie jest łatwe.

-April, kochanie? - zaczyna Lucas i spogląda na mnie z troską w oczach

No cóż, ten mężczyzna powinien dostać nagrodę, za tak świetną grę aktorską.

-Przepraszam- mamrocze zmieszana i szybko ścieram pojedynczą łzę

-Nie musisz o tym mówić, jeżeli nie chcesz. Dziadkowie na pewno zrozumieją - stwierdza, a ja spoglądam na niego, po czym przenoszę wzrok na małżeństwo

Amor vincit omnia ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz