Ból to zaledwie jeszcze jeden przeciwnik, któremu należy stawić czoła i go pokonać.
Wilbur Smith
-Obudź się, śpiąca królewno.
Do moich uszu dociera głos i nim jestem w stanie otworzyć oczy, moje ciało zostaje poczęstowane lodowatą wodą.
Z ust wydostaje mi się krzyk, a pulsująca z bólu głowa niemal eksploduje.
Uchylam powieki, dostrzegając jego parszywą mordę i próbuję się uwolnić, mimo, że każdy mięsień mojego ciała otwarcie protestuje.
Moje dłonie i stopy są przykute do ściany, tak, że nie jestem w stanie się ruszyć i z przerażeniem stwierdzam, że ten przygłup może teraz zrobić ze mną wszystko.
Mdłości zaczynają szarpać moim wnętrzem, a łzy bezsilności napływają do oczu, choć staram się je hamować.
-Podnieca cię widok unieruchomionej dziewczyny, mającej na sobie jedynie bieliznę, ty psychopato?! - warczę, a on posyła mi obleśny uśmiech
-Właściwie to jej też się pozbędziemy. Wszystko w swoim czasie, April.
Przełykam nerwowo ślinę i zaczynam rozglądać się po pomieszczeniu, w którym zostałam zamknięta.
Do moich nozdrzy dociera dziwny, charakterystyczny zapach i powoli domyślam się, gdzie możemy się znajdować.
-Przetwórnia ryb? W całej Atlancie nie było lepszego miejsca, w którym mógłbyś mnie uwięzić? - prycham lekceważąco, a on posyła mi gniewne spojrzenie, podchodząc bliżej
-To miejsce jest idealne. Mam tu odpowiednie narzędzia, które chcę na tobie wypróbować i wiem, że nikt nam nie przeszkodzi. Czegóż chcieć więcej?
-Jesteś nienormalny! - krzyczę, a on bierze zamach i z całej siły uderza mnie w twarz
W ustach czuję metaliczny posmak krwi, a policzek zaczyna mnie niemiłosiernie piec.
-Zamknij mordę, albo obetnę ci ten jebany język!
Mężczyzna z furią w oczach spogląda na mnie, a ja momentalnie się spinam, widząc, że jest pod wpływem narkotyków.
-Suka, będzie grzeczna? - pyta, kciukiem krążąc po moim brzuchu
-Zabieraj ode mnie swoje brudne, pierdolone, łapska! - syczę i pluję mu prosto w twarz
Mężczyzna ściera ślinę, mrużąc oczy, po czym bez zawahania uderza mnie w brzuch.
Z moich płuc ulatuje powietrze, a po policzkach zaczynają płynąć łzy.
-Dlaczego? - pytam cicho, próbując się zgiąć w obronnym geście, mimo, że w tej pozycji nie jestem w stanie tego zrobić
- Dlaczego, kurwa, co?
Z uśmiechem na ustach, podchodzi do stolika, na którym leżą, różne ostre przedmioty i bierze do ręki ogromny nóż, na widok którego robi mi się słabo.
-Jesteś tak głupia, czy udajesz?! - wrzeszczy, a ja kule się w sobie-Przez ciebie wszystko poszło się jebać! Kurwa, przez ciebie straciłem klub, ty pierdolona szmato!
-Nic ci nie zrobiłam… - przerywam, bo z moich ust wydostaje się krzyk, spowodowany rozcięciem skóry na brzuchu
-Krzycz dalej! Podoba mi się to! - stwierdza i przytyka nóż do mojego ramienia, zaczynając ciąć skórę
Resztkami sił, staram się nie zemdleć, mimo, że ból jest nie do zniesienia.
-Proszę cię! - dukam, dławiąc się łzami i wierzgam na wszystkie strony, by się uwolnić, mimo, że ze zranionych już nadgarstków zaczyna wypływać krew
CZYTASZ
Amor vincit omnia ✅
RomanceApril jest utalentowaną kobietą, która musi porzucić swoje marzenia, by móc utrzymać swoją schorowaną babcię i młodszą siostrę. Podejmuje się ona każdej dostępnej pracy, za którą może dostać jakiekolwiek wynagrodzenie. Pewnego dnia otrzymuje dość n...