~Maja~
Wstałam rano o 11. Dzisiaj Troy'em chciał się zająć Kuba. Miałam mu go podnieść za dwie godziny. Ubrałam się, zrobiłam makijaż i poszłam na dół, gdzie czekała na mnie Roksana ze śniadaniem.
- Dzisiaj idziemy na imprezę. Nie ma, że nie. - rozkazała.
- Nie mam ochoty. - próbowałam się od tego wymigać.
- Proooszę! - nalegała.
- No dobra. - zgodziłam się - Ale nie na długo. Cały czas tylko imprezujemy.
- Jesteśmy młode. Jeszcze możemy.
Nie miałam co robić. Postanowiłam, że pójdę sama do galerii i kupie sobie coś ładnego. Chodziłam tak po sklepach i w sumie to nic ciekawego nie było. Kupiłam sobie tylko jeansy. Nagle ujrzałam coś i po prostu musiałam to kupić. Niby mała prosta rzecz a od razu mi się skojarzyła z Igorem. Była to czerwona bandanka. Jakoś do niego pasowała. Wzięłam kupiony przedmiot i ruszyłam do domu.
- Szykuj się! Zaraz idziemy. - panikowała Roksana.
- Spokojnie, przecież jest dopiero... - spojrzałam na wyświetlacz telefonu - Już 19?!
- No szybciej! - popędzała.
Ubrałam czarne jeansy, które kupiłam oraz biały crop top. Zrobiłam taki umiarkowany makijaż i rozpuściłam moje proste włosy.
- Gotowa?! - krzyczała moja współlokatorka.
- Idę już.
Pojechałyśmy do klubu taksówką, w taki sposób mieliśmy również wrócić.
Postawiliśmy teraz na inny klub. W tym dawno nie byłyśmy. Gdy byłyśmy już na miejscu udałyśmy się do zarezerwowanego stolika. Zamówiłyśmy sobie po drinku i na razie obserwowałyśmy ludzi dookoła. Postanowiłam, że pójdę potańczyć. Akurat gdy wstałam podszedł do mnie wyski blondyn z niebieskimi oczami. Był niczego sobie. Tańczyło mi się z nim nieźle. Byłam już po kilku drinkach, ale nadal byłam wszystkiego świadoma.- Dasz mi swój numer? - zapytał blondyn gdy przetanczyliśmy już chyba z 7 piosenek zapraszając mnie na drinka. Dałam mu go ale w głębi serca czułam, jakbym zdradzała tym zachowaniem Igora.
Przecież nie jesteśmy razem... Prawda?
Siedziałam z chłopakiem przy barze pijąc drinka. Naprawdę miło mi się z nim rozmawiało.
- Wybacz na chwilę, ale muszę iść do toalety. - przeprosiłam, po czym udałam w tym kierunku.
Trochę mi się kręciło w głowie ale dałam radę dojść. Wzrok też miałam bardzo dobry i to co zobaczyłam, napewno mi się nie przewidziało.
CZYTASZ
Na Chwilę | ReTo | (ZAKOŃCZONE)
Fanfiction- Popatrz na mnie! - rozkazał trzymając mnie delikatnie za podbródek i kierując mój wzrok na swoją twarz - Ona była tylko na chwilę. Nic nie znaczyła. Aha. Czyli teraz ja mam być taką ,,na chwilę"? ☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆ To opowieść nie tylko dla fanó...