114. Life

2.3K 60 11
                                    

~Maja~

Jestem potrafi co ta kobieta u siebie znalazła. Wiem. Powinnam oddać Roksanie to pudełko, ale może dzięki niemu się czegoś dowiem.

- Dzień dobry. Czy ma coś pani dla mnie? - zapytałam.

- O! Witam! - przywitała mnie - Wejdź proszę.

- Nie dziękuję. Bardzo się śpieszę. - przeprosiłam.

- Znalazłam jakiś czas temu to pudełko. Nie otwierałam go, ponieważ nie jest moje.  - powiedziała wręczając mi pudło.

- Bardzo pani dziękuję.

Gdy siedziałam już w samochodzie otworzyłam pudełko. W nim znajdowały się nasze zdjęcia oraz pamiętnik. Otworzyłam go na ostatnich stronach i zaczęłam czytać. Byłam zszkowoana. To wszystko mnie przerastało. Zacytuję kilka fragmentów:

,,Nie wiem czy zdołam z nią dłużej mieszkać. Ja jej nienawidzę."

,,Mam dość udawania jej miłej przyjaciółki."

,,Od jakiegoś czasu Majka za dobrze dogaduje się z Igorem. On ma być mój."

Tyle wspólnych lat. Jak ona mogła. Musiałam to wszystko przemyśleć, więc poszłam do pobliskiego parku. Spacerowałam z tym notesem w dłoni i rozmyśałam o wszystkim co się dzieje. Łzy same napływały mi do oczu. Jedna z najważniejszych dla mnie osób sprawiła, że straciłam ich jeszcze więcej. Udiadłam na ławce. Dostałam paraliżu gdy w ciemności ujrzałam ludzki cień idący w moją stronę.

- Kuba mi wszystko powiedział. - podszedł do mnie, usiadł obok i patrząc w swoje buty odpalił papierosa.

- Co dokładnie? - zapytałam a moje serce tak ja dawniej zaczęło bić szybciej w odpowiedzi na jego obecność.

- To, że nie uciekłaś do jakiegoś idioty. I... - powiedział trochę ciszej - ...że mnie nie zostawiłaś.

- Masz. - powiedziałm wręczając chłopakowi pamiętnik Roksany.

- Co to? - zapytał włączając latarkę w telefonie.

- To odpowiedź na twoje wszelkie wątpliwości.

- Jak ona mogła. - krzyknął - Ale to znaczy, że między nami będzie ok?

- Nie wiem. Nie potrafimy sobie wzajemnie ufać Igor.

- Proszę, nie wyjeżdżaj. - powiedział odwracając się twarzą do mnie i łapiąc mnie za dłoń. Patrzyliśmy sobie długo w oczy. Stare uczucia chyba wróciły. On miał coś takiego w sobie, że nie mogłam mu się oprzeć. Musiałam mu wybaczyć. W sumie niczym nie zawinił. Pewnie nasze relacje nie będą takie jak dawniej, bo wiele się zmieniło przez ten czas - Nie wytrzymam bez Ciebie ani minuty dłużej. Tak cholernie tęskniłem. Majka... Ja Cię kocham.

○●○●○●○●○●○●○●○

Czekaliście na te słowa?

Na Chwilę | ReTo | (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz