~Maja~
Gdy wstałam Igora obok mnie nie było. Zastałam go w kuchni jak przygotowywał śniadanie.
- Spóźniliśmy się na śniadanie, więc ja coś przygotuję. - oznajmił.
- Mhm. A co dobrego? - zapytałam głodna.
- Dzisiaj będą płatki. - powiedział podając mi miskę - Idziemy na plażę?
- Pewnie. - przytaknęłam jedząc posiłek przygotowany przez Igora.
Po śniadaniu poszłam się przygotować. Ubrałam mój strój a na niego sukienkę. Wzięłam dwa ręczniki, mały kocyk i parasol.
- Igor! - krzyknęłam - Rusz się.
- Idę. Nie denerwuj się tak skarbie. - powiedział pomagając mi nieść bagaże - Noga nadal boli?
- Już lepiej. - oznajmiłam.
Na miejscu rozłożyliśmy koc i parasol. Igor zdjął koszulkę i usiłował wejść do wody.
- Zaczekaj na mnie. - zawołałam - Ja też chcę.
Chłopak usiadł na kocu i czekał aż się rozbiorę. Zdjęłam sukienkę i poczułam na sobie intensywny wzrok Bugajczyka.
- Wow! Wyglądasz w nim niesamowicie sexy. - powiedział.
- Wiem. - powiedziałam łapiąc Igora za rękę.
- Masz wspaniałą figurę. - powiedział.
- Przestań. Przecież zawsze mi to mówisz. - zaśmiałam się.
- Zapomniałbym o czymś. - powiedział wyjmując z plecaka rękawki do pływania - Trzymaj.
- No chyba sobie żartujesz. - powiedziałam patrząc błagalnym wzrokiem na Igora.
- Przecież nie potrafisz pływać. - zaśmiał się.
- To właśnie dlatego, masz mnie nauczyć. - powidziałam chwytając ponownie dłoń chłopaka i pozwalając mu się prowadzić.
- Tu jest głęboko. - zauważyłam.
- Jesteś ze mną. Trzymam Cię. Nic Ci nie grozi. - powiedział chłopak śmiejąc się z tego jak panikowałam - Poczekaj chwilę.
Igor poszedł trochę głębiej i zaczął zanurzać się w wodzie. Ja natomiast próbowałam pływać. Poprosiłam Igora aby przyniósł mi donuta. W pewnym momencie zauważyłam jak do mojego Bugajczyka zbliża się jakaś cycata blondyneczka. Mierzyła go wzrokiem. Zaczęła coś do niego mówić. Zazdrość zaczęła we mnie kipieć. Zaczęłam działać.
- Ratunku! - zaczęłam krzyczeć - Tonę!
Bugajczyk od razu rzucił się w moją stronę. Podał mi koło do pływania i pomógł mi na niego wejść.
- Już dobrze? - zapytał.
- Tak. Jest okej. - powiedziałam - Kto to był?
- Aaha. Teraz już wszystko rozumiem. - zaczął - To całe przedstawienie to ddlateo, że byłaś zazdrosna.
- Tak jakby. - powiedziałam patrząc w wodę ze wstydu.
- Popatrz na mnie. - nasze spojrzenia skrzyżowały się - Nie masz o co być zazdrosna. Jednyną najważniejszą kobietą w moim życiu jesteś ty.
Od razu zrobiło mi się cieplej na sercu.
○●○●○●○●○●○●○●○●
Mały maraton💚 Dzięki za wszystkie miłe oraz śmieszne komentarze😂 One naprawdę motywują i pozwalają się pośmiać❤💪
CZYTASZ
Na Chwilę | ReTo | (ZAKOŃCZONE)
Fanfic- Popatrz na mnie! - rozkazał trzymając mnie delikatnie za podbródek i kierując mój wzrok na swoją twarz - Ona była tylko na chwilę. Nic nie znaczyła. Aha. Czyli teraz ja mam być taką ,,na chwilę"? ☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆ To opowieść nie tylko dla fanó...