127. Life

2.1K 55 8
                                    

~Maja~

Poinformowałam o wszystkim Kubą, Krzyśka I Zuzię, która upierała się, że jedzie z chłopakami. Zostałyśmy przyjaciółkami i bardzo dobrze się dogadujemy.Mieli być tu już jutro. Ja cały czas siedziałam obok Igora. Spędziłam tu całą noc. O godzinie 12 przyjaciele byli już na miejscu.

- Co jest? - dopytywali.

- Byliśmy w restauracji i nagle źle się poczuł. Poszedł do toalety i tam zasłabł. Rozwalił głowę i tak tu się znaleźliśmy. - na wspomnienia o tych omropnych chwilach do oczu napłynęły mi łzy.

- Nie płacz. - przytulił mnie Kuba - A wiadomo dlaczego stracił przytomność?

- Wykryto w jego organizmie jakieś substancje. - opuściłam głowę w dół.

- Narkotyki?! - zasugerował Krzysiek.

- Jeszcze tego nie wiedzą. - powiedziałam.

- Jeżeli się okaże, że on rzeczywiście się czymś naćpał to go osobiście uduszę. - dodał Kuba.

Kiedy doktor opuścił salę Bugajczyka weszłam do pomieszczenia i usiadłam na krzesełku obok.

- Proszę Cię. Nie zostawiaj mnie Igor. - powiedziałam trzymając go za dłoń - Nawet jeśli to były narkotyki to Ci wybaczę. Tylko proszę obudź się.

W pewnej chwili poczułam jak dłoń Igora ściska moją dłoń. Poczułam taką radość. Pobiegłam od razu po lekarza. On natychmiast zaczął go badać. Po krótkim momencie zauważyłam jak do pomieszczenia wbiegło kilka pielęgniarek.

- Musisz odpocząć. - zasugerowała Zuzia.

- Nic mi nie jest. - odpowiedziałam - Co się tam dzieje? Co oni robią?

Nie wiedziałam co tam się działo. Wszystko dotarło do mnie dopiero po trzech minutach. Wtedy zrozumiałam, że oni go reanimują. Stałam przy szybie, patrzyłam na tego bladego i wymęczonego cchłopakaa łzy same cisnęły mi się do oczu.

- On jest silny. - powiedzał Kuba podchodząc do mnie i mnie przytulając - Da radę. Będzie dobrze.

Nagle zrobiło mi się ciemno przed oczami. W głowie wszystko zaczęło mi się kręcić. Nie wiadomo nawet kiedy a osunęłam się na ziemię.

Na Chwilę | ReTo | (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz