~Maja~
Uśmiech miałam dookoła głowy. W pewnej chwili do pokoju przyszedł Igor.
- Nadal masz tą bandankę. - zauważyłam.
- Tak. Nigdy jej nie wyrzuciłem. Zawsze ją mam przy sobie. Widzę, że szybko się rozgościłaś. - powiedział a na jego twarzy pojawił się ten znajomy uśmieszek gdy spojrzał na swoją koszulkę, którą miałam na sobie.
- Kocham Cię. - powiedziałam podchodząc do niego i składając na jego ustach krótki pocałunek.
- Ja Ciebie bardziej. - przedrzeźniał się pogłębiając pocałunek.
- Nie bo ja Ciebie. - droczyłam się z nim nie przerywając.
- Nie prawda. - powiedział przesuwając mnie do siebie w pasie.
- Prawda. - powiedziałam wplątując dłoń w jego włosy.
- Nie poddasz się, prawda? - zauważył.
- Nigdy.
~*~
Wstałam rano a Igora obok mnie nie było. Szybko się ubrałam koszulkę Bugajczyka i poszłam zobaczyć czy nie ma go gdzieś w salonie. Zastałam tam tylko Krzyśka.- Gdzie Igor? - zapytałam.
- Wyszedł gdzieś godzinę temu. Zaraz powinien wrócić. - oznanmił.
Usiadłam obok chłopaka i zaczęliśmy oglądać jakiś film. Wygłupialiśmy i się śmialiśmy. Po około godzinie wrócił Igor. Trzymał w ręku jakąś małą torebeczkę.
- Wieczorem idę Zuzką do galerii. - oznajmiłam do podchodzącego do mnie chłopaka.
- Jaką Zuzką? - zapytał podnosząc jedną brew.
- Zui. - powiedzałam - Jakoś utrzymywałam z nią cały czas kontakt.
- Serio? - zapytał.
- Mhm. - pokiwałam głową.
- To ja mam pewną propozycję. - podszedł do mnie bliżej i złapał mnie w tali.
- No jaką? - pytałam ciekawa.
- A gdybyśmy tak gdzieś pojechali na weekend.
- Z kim?
- Sami.
- A gdzie? - nadal pytałam śmiejąc się pod nosem.
- A gdzie byś chciała, krasnalku. - droczył się ze mną.
- No bez przesady nie jestem taka niska tylko ty jesteś wyrośnięty. - udawałam obrażoną.
- To gdzie byś chciała? - zapytał ponownie.
- A nie wiem. Gdzie proponujesz?
- Gdzie zawsze chciałaś pojechać?
- Pojechałabym w góry albo nad morze. - zaproponowałam.
- Tak?
- Tak.
- To zdecyduj się.
- Nie ważne gdzie i jak daleko. Ważne, że z tobą.
CZYTASZ
Na Chwilę | ReTo | (ZAKOŃCZONE)
Fiksi Penggemar- Popatrz na mnie! - rozkazał trzymając mnie delikatnie za podbródek i kierując mój wzrok na swoją twarz - Ona była tylko na chwilę. Nic nie znaczyła. Aha. Czyli teraz ja mam być taką ,,na chwilę"? ☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆ To opowieść nie tylko dla fanó...