Mam wrażenie, że ostatnio w tych shitpostach było dużo narzekania na wszystko, a nie chcę wyjść na osobę, której nic się nie podoba(chociaż czasem naprawdę trzeba pozwolić sobie na wkurzenie), niemniej bardzo mnie korciło żeby napisać tą notkę(post, zwał jak zwał) i pozastanawiać się nad motywami i gatunkami, których na Wattpadzie jest za mało.
I nie chodzi tu o to, że uważam, że autorzy, którzy podejmują tą popularniejszą tematykę są głupsi albo idą na łatwiznę, zresztą można łatwo sprawdzić moje listy lektur, a nie dodałabym do nich czegoś, co mi się nie podoba(zwłaszcza do zakładki ,,ulubione"). Ten post nie ma na celu typowego narzekania i marudzenia, a raczej po prostu dyskusję jakich wątków i motywów jest za mało na Wattpadzie, z czego to wynika i może ewentualnie poznanie jakichś nowych prac, których ja nie znam, a Wy możecie mi je polecić.
Pojedziemy gatunkami, chociaż nie wymienię tu wszystkich, tylko te, które rzadziej lub częściej czytuję. Jeśli chcecie to możecie dodawać własne propozycje tych ,,klasycznych" gatunków typu general fiction i opowiadać jakiego typu opowiadań Wam w nich brakuje.
Dla nastolatków
Jest to popularny na tej platoformie gatunek i nic dziwnego, skoro większość użytkowników to osoby w wieku gimnazjalno-licealnym(mam nadzieję, że nikt się nie obrazi za to stwierdzenie, takie po prostu są fakty). Problem polega na tym, że te wszystkie historie są mniej więcej takie same. Skupiam się tu na samych obyczajówkach i romansach, bo fantastyka to inny temat.
Kiedy wchodzę w tag ,,dla nastolatków" wyświetlają mi się(pomijając fantastykę młodzieżową) głównie opowiadania o szarej myszce i bad boyu, witające opisami tego jak główna bohaterka jest nielubiana, bo się dobrze uczy. Ewentualnie tytuły w rodzaju ,,przyjaciel mojego brata", ,,wróg mojego brata", ,,siostra mojego przyjaciela", itp.(ja rozumiem, że można taką historię dobrze i ciekawie opisać, ale naprawdę nie da się wymyślić mniej spoilerujących tytułów?).
Ciekawe czy jakbym nazwała moje pierwsze ff z Merlina o Lancelocie i Morganie ,,Przyjaciel mojego brata" to byłabym teraz gwiazdą Internetu(oczywiście, tylko sobie śmieszkuję, nie mam na celu nikogo urazić).
Czego mi brakuje? Dwóch na pozór kompletnie różnych rzeczy. Pierwsza z nich to typowa obyczajówka z życia nastolatków. Aktualnie czytam chyba taką jedną(może nie będę podawać tytułów, jeśli będziecie ciekawi to po prostu pytajcie), w biblioteczce mam jeszcze dwie ukończone. Chodzi mi o takie zwykłe, codzienne historie w stylu Musierowicz czy Siesickiej, ale w bardziej współczesnych czasach. Ciepłe, spokojne, bez większych dram i tragedii, ale ukazujące życie nastolatków, z humorem i jakimiś wartościami w tle. W gimnazjum czytałam dużo tego typu rzeczy i chociaż chyba już wyszłam z ich grupy docelowej, to od czasu do czasu lubię sięgnąć po coś takiego, czuję wtedy takie ciepło na sercu.
Druga propozycja, której mi brakuje to już takie typowe współczesne Young Adoult, romans dla nastolatków, ale z bardziej poważnymi problemami niż ,,jestem kujonką, a kocham się w łobuzie"(w dużym uproszczeniu). Coś w stylu książek Brittainy C. Cherry, o problemach z akceptacją, psychiką, dyskryminacją, uzależnieniami, rodziną, ale też jakąś motywacją, że da się sobie wszystko ułożyć(nie wiem jak Wy, ale dla mnie jest ważne, żeby książki dla nastolatków zostawiały po sobie motywację i nadzieję, zwłaszcza jeśli autor stawia siebie w roli kogoś, kto chce pomóc i poruszyć ważny społecznie temat). Z wątkiem miłosnym, może nawet erotyką, ale nie nachalną. Tutaj jest już trochę lepiej, mam w biblioteczce kilka takich książek, ale jestem trochę zdziwiona, że nie ma ich więcej, biorąc pod uwagę jak modny jest to gatunek.
CZYTASZ
Leszczyna, czyli shitpost
RandomCzyli shitpost, tworzony jedynie po to, żebym mogła się wygadać na temat rzeczy, które nie interesują ludzi z mojego otoczenia. Mogą pojawić się ciekawostki, tagi, anegdotki, pseudo-recenzje i nominacje, ale w to ostatnie wątpię. Ogólnie zbiór luźny...